W marcu deweloperzy budowali na potęgę

Odradzająca się na fali „Bezpiecznego kredytu” podaż weszła w kulminacyjną fazę. Czy program „Na start” utrzyma tę falę?

Publikacja: 22.04.2024 15:39

W marcu deweloperzy budowali na potęgę

Foto: Mat. prasowe

Według szacunków GUS w marcu deweloperzy w całej Polsce rozpoczęli budowę aż 15,8 tys. mieszkań, poprawiając bardzo dobry lutowy wynik o 11 proc. i wspinając się na poziomy aktywności widziane ostatnio w boomie w I połowie 2021 r., kiedy rynek był napędzany rekordowo tanimi kredytami.

Deweloperzy potrzebowali czasu na rozkręcenie projektów

Po chudym dla popytu i podaży 2022 r., w 2023 r. deweloperzy starali się nadganiać z inwestycjami wraz z budzącym się dzięki „Bezpiecznemu kredytowi’ popytowi. Właściwą prędkość firmy uzyskały w II połowie ub.r. – szkopuł w tym, że „Bk” został zakończony, a prace nad programem „Na start” dopiero się zaczęły. W całym I kwartale br. deweloperzy rozpoczęli stawianie prawie 42 tys. lokali, o 79 proc. więcej niż rok wcześniej.

W marcowych danych uwagę zwraca skokowy wzrost liczby mieszkań w pozwoleniach na budowę, to blisko 20 tys., o prawie 29 proc. więcej niż w lutym i najwięcej od czerwca 2022 r. Taka kumulacja to w pewnej mierze efekt przepisów, spółki starały się zdążyć otrzymać pozwolenie przed wejściem w życie nowych warunków technicznych budynków (1 kwietnia, termin niedawno odroczony do 1 sierpnia – przy czym decyduje data złożenia wniosku, a nie uzyskania zgody). W całym I kwartale br. deweloperzy dostali zielone światło na budowę 50 tys. mieszkań, o 45 proc. więcej niż rok wcześniej.

Większa podaż to mniejsza presja na wzrost cen

- Marzec to kolejny miesiąc dynamicznych wzrostów liczby rozpoczynanych mieszkań. Obecna sytuacja w tej kategorii jest znacznie lepsza niż w minionym roku. W połączeniu z deklaracjami deweloperów pozwala to mieć nadzieję na systematyczne dostarczanie nowej podaży również w przyszłych miesiącach. Byłoby to korzystne zwłaszcza dla tych rynków, które nadal borykają się z niedoborem oferty nowych lokali, a w II połowie roku mogą doświadczyć dodatkowego popytu stymulowanego kredytem „Na start” – komentuje Agnieszka Mikulska, ekspertka rynku mieszkaniowego w CBRE.

Jej zdaniem jest za wcześnie, by bardzo dobry marcowy wynik pod względem pozwoleń interpretować jako wyraz rosnącego optymizmu deweloperów. - W przypadku wielu z tych pozwoleń firmy składały wnioski z wyprzedzeniem, aby inwestycje nie podlegały nowemu, bardziej wymagającemu, rozporządzeniu o warunkach technicznych. Ze względu na przesunięcie terminu wprowadzenia w życie nowych warunków technicznych z kwietnia na sierpień, jeszcze w najbliższych miesiącach możemy spodziewać się w statystykach dodatkowej puli pozwoleń, o które wystąpiono tylko (lub głównie) w celu realizacji inwestycji zgodnie ze starymi zasadami. Jednak, ponieważ przesunięcia terminu nie ogłoszono niemal do ostatniej chwili, to udział takich pozwoleń będzie miał zapewne coraz mniejszy wpływ na łączne wyniki sektora – mówi Mikulska.

- Deweloperzy, których aktywność inwestycyjna szczególnie w obecnych czasach jest najważniejsza, ruszyli z najwyższym od połowy 2022 r. miesięcznym wolumenem nowych budów. Podobnie jest z nowymi pozwoleniami, z tym że jak wiadomo tu mamy do czynienie z reakcją budowniczych mieszkań na pierwotny termin wejścia w życie nowych warunków technicznych – mówi Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. – Niemniej lektura najnowszej informacji GUS o stanie budownictwa mieszkaniowego w Polsce wydaje się mieć wymowę zdecydowanie optymistyczną, co ma szczególne znaczenie w perspektywie uruchomienia w II połowie roku programu „Na start”. Jak widać ta perspektywa zaczyna działać mobilizująco na podaż nowych mieszkań, nie windując specjalnie popytu, czyli dokładnie odwrotnie do sytuacji sprzed roku, a więc okresu oczekiwania na „Bk” – dodaje.

Czy tani kredyt wydrenuje ofertę deweloperów

Według danych BIG DATA RynekPierwotny.pl w I kwartale br. deweloperzy wprowadzili do sprzedaży w siedmiu głównych aglomeracjach 19,7 tys. lokali wobec 7,7 tys. rok wcześniej przy sprzedaży odpowiednio 15,5 tys. i 16,6 tys. mieszkań.

- Tego typu proporcje wskazują na zdecydowane odwrócenie relacji popytowo-podażowych sprzed roku, które były głównym motorem silnego wzrostu cen na pierwotnym rynku mieszkaniowym – podkreśla Jędrzyński. Choć m.in. w mediach społecznościowych cały czas artykułowane są obawy, że „Na start” przyniesie powtórkę tego, co przyniósł „Bk” - czyli wydrenowanie oferty deweloperskiej oraz wywindowania stawek za mkw. – to coraz bardziej wydaje się możliwe uniknięcie tego scenariusza. - Co prawda trudno sobie wyobrazić korektę cen, jednak hamowanie dynamiki wzrostów przy utrzymaniu zadowalającej oferty mieszkań deweloperskich w kolejnych miesiącach jest coraz bardziej prawdopodobne – podsumowuje Jędrzyński.

Według szacunków GUS w marcu deweloperzy w całej Polsce rozpoczęli budowę aż 15,8 tys. mieszkań, poprawiając bardzo dobry lutowy wynik o 11 proc. i wspinając się na poziomy aktywności widziane ostatnio w boomie w I połowie 2021 r., kiedy rynek był napędzany rekordowo tanimi kredytami.

Deweloperzy potrzebowali czasu na rozkręcenie projektów

Pozostało 92% artykułu
Nieruchomości
Wiceminister wraca budować mieszkania we Włocławku
Budownictwo
Gwałtowny skok rezerwacji nowych mieszkań. Polacy ruszyli do biur nieruchomości
Nieruchomości
REIT-y w służbie giełdzie i emerytom
Nieruchomości
Deweloperzy mieszkaniowi podsumowują sprzedaż w I kwartale 2024 roku
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Adam Roguski: Dlaczego w Niemczech ceny mieszkań spadają, a w Polsce nie?