Ponad 15,4 tys. mieszkań sprzedali deweloperzy w sześciu największych aglomeracjach w II kwartale – wynika z szacunków firmy doradczej JLL. Oznacza to kolejny kwartał odbicia po jesiennym dołku i powrót do solidnych poziomów. Rok do roku wynik jest lepszy o 57 proc., a kwartał do kwartału o 35 proc.
Choć program "Bezpieczny Kredyt na 2 proc." wystartował dopiero w lipcu, to miał wpływ na sprzedaż i rezerwację lokali w I półroczu.
Sprzedaż rośnie
- Na sześciu największych rynkach znalazło nabywców ponad 15,4 tys. nowych mieszkań. Niestety, na razie nie wiemy dokładnie, ile z tych mieszkań zostało zarezerwowanych lub kupionych z zamiarem wzięcia kredytu z rządową dopłatą. Wiemy jednak, że sam fakt wejścia programu w życie spowodował, że na rynek mieszkaniowy wrócili pozostali nabywcy, zmobilizowani rosnącymi cenami i kurczącą się ofertą – wskazała Aleksandra Gawrońska, szefowa działu badań rynku mieszkaniowego w JLL. - Ponad 15 tys. sprzedanych mieszkań oznacza taki sam poziom, jak w III i IV kwartale 2021 r., kiedy sprzedaż była wysoka, ale nastroje nabywców już zaczynały się pogarszać wraz z rosnącymi stopami procentowymi. Jest wysoce prawdopodobne, że szczyt sprzedaży dopiero przed nami, a wynik kolejnego kwartału może być jeszcze lepszy - przy założeniu, że zainteresowanie rządowym programem będzie nadal duże, a przede wszystkim – wystarczy mieszkań w ofercie – dodała.
O ile w I kwartale deweloperzy bardzo ostrożnie (raczej w oczekiwaniu na nową ustawę) badali możliwość podpisywania umów z wydłużonym terminem płatności, o tyle w II kwartale firmy coraz mocniej akcentowały w przekazach reklamowych możliwość zakupu mieszkania ze wsparciem w postaci "Bezpiecznego Kredytu 2 proc."
- W odróżnieniu od poprzednich programów mieszkaniowych tym razem nie mamy limitu ceny metra kwadratowego, ale limit wkładu własnego i kwoty kredytu, co w sumie określa maksymalną cenę mieszkania. Tak skonstruowany program daje nabywcom dużo większy wybór w porównaniu z "Rodziną na Swoim" i "Mieszkaniem dla Młodych". Na koniec czerwca na sześciu największych rynkach udział lokali spełniających kryterium ceny (przy kredycie dla dwojga) wynosił od 59 proc. w Warszawie do aż 93 proc. w Łodzi – powiedziała Gawrońska. - Problemem na największych rynkach nie jest jednak udział lokali w ramach limitu cenowego, ale malejąca całkowita liczba dostępnych mieszkań – podkreśliła.