Wystawa „Nie tylko Bruegel i Rubens” przenosi nas do Antwerpii, artystycznego centrum Niderlandów Południowych (teren dzisiejszej Belgii) i opowiada o intensywnym rozwoju rynku sztuki i licznych pracowniach malarskich w tym mieście.
Na kameralny pokaz składa się 31 obrazów - portrety, dzieła religijne, alegoryczne, rodzajowe - pochodzące w większości ze zbiorów na Wawelu i uzupełnione kilkoma wypożyczeniami z Muzeum Narodowego w Gdańsku.
Pokaz otwiera „Portret królewicza Władysława Zygmunta Wazy” z warsztatu Rubensa z 1624 roku, przypominający o jego podróży po Europie, prowadzącej także przez Niderlandy. Przyszły król Polski Władysław IV odwiedził wtedy w Antwerpii pracownię Rubensa. Mistrz miał zrobić własnoręcznie jego portret.
Ale obraz, który do dziś przetrwał, to jego replika warsztatowa, wykonana wiernie według oryginału, który w XVIII wieku uległ zniszczeniu. Replika od 1976 roku znajdowała się na Wawelu jako depozyt. Przed rokiem głośno było o przekazaniu jej Zamkowi Królewskiemu na Wawelu w darze przez jej ostatniego właściciela Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku.
Kuratorka wystawy dr Joanna Winiewicz -Wolska podkreśla, że zgodnie z jej tytułem w Antwerpii XVI/XVII wieku działali nie tylko powszechnie znani mistrzowie. Także ogromna rzesza innych artystów malowała obrazy, które trafiały nie wyłącznie do gabinetów królewskich i książęcych, ale również do domów szybko bogacącego się mieszczaństwa. I wkrótce zainteresowały kolekcjonerów i w innych krajach Europy.