Pamięć o czarnej niedzieli. Jak Niemcy zacierali ślady po KL Plaszow

Losy więźniów obozu KL Plaszow zostaną przypomniane 6 sierpnia w rocznicę akcji niemieckich aresztowań.

Publikacja: 03.08.2023 03:00

KL Plaszow

KL Plaszow

Foto: Archiwum IPN

Data spotkania nie jest przypadkowa, bowiem w lipcu i sierpniu 1944 r. Niemcy zacierali ślady KL Plaszow. Wysyłali w głąb III Rzeszy transporty więźniów, wywozili demontowane elementy obozowej infrastruktury oraz usuwali ślady zbrodni, paląc ciała ofiar. 6 sierpnia 1944 r. w Krakowie (w tzw. czarną niedzielę) Niemcy aresztowali kilka tysięcy mężczyzn i osadzili ich w tym obozie.

Pomimo prób zatarcia śladów zachowały się wspomnienia więźniów. I właśnie one zostaną odczytane 6 sierpnia o godz. 19.30 przy Jerozolimskiej 3, w pobliżu Szarego Domu na terenie poobozowym. „Rzeczpospolita” jest patronem wydarzenia.

Mosze Bejski w wywiadzie zarejestrowanym w Tel Awiwie 7 listopada 1996 r. wspominał: „Odkopywanie zwłok to był już wyraźny znak, że stoimy przed likwidacją, a Niemcy chcą zatrzeć wszelkie ślady, żeby nie zostały dowody przeciwko nim. (…) W sierpniu 1944 roku rozkazano rozkopać masowe groby i palić zwłoki. (…) Wszyscy widzieli, smród był tak straszny, że nie dało się wytrzymać. Wszyscy chodziliśmy, zatykając nos. Zapach smażonego mięsa. To było przerażające. Nikt tak naprawdę nie wie, ile w tych dołach było ofiar, bo na początku zakopywano tam tych, którzy zostali zabici w krakowskim getcie na placu Zgody. Oni byli pierwsi, których tam grzebano”.

Czytaj więcej

Rusza budowa Muzeum KL Plaszow

Muzeum KL Plaszow działa na podstawie uchwały Rady Miasta Krakowa. Jest zarządzane przez Muzeum Krakowa, ale do końca 2051 r. będzie współprowadzone przez gminę miejską Kraków i Ministerstwo Kultury. Miasto i resort zobowiązały się do solidarnego finansowania działalności bieżącej muzeum, a także przeznaczenia do końca 2025 r. po 25 mln zł na realizację inwestycji muzealnej.

Zgodnie z założeniami projektu muzeum będzie obejmowało teren poobozowy, a także dwa budynki wystawowe: Szary Dom oraz nowo wybudowane – Memoriał i Centrum Edukacyjne. Obecnie muzeum zajmuje teren o powierzchni ok. 40 hektarów. Znajdują się na nim relikty dwóch przedwojennych cmentarzy żydowskich, zabudowań obozowych oraz trzy miejsca egzekucji i masowe groby. Spoczywają tam szczątki ok. 6 tysięcy ofiar.

Właśnie ruszają prace budowlane na terenie byłego obozu. Potrwają one do końca 2023 r. To pierwszy etap budowy muzeum. Umowa przewiduje uczytelnienie dróg i ścieżek, oznaczenie przebiegu granic zachowanego terenu po byłym obozie i przebiegu granic dwóch cmentarzy. Powstaną także punkty terenowe i przystanki historyczne oraz tablice z informacjami. Wykonawca postawi też konstrukcje pod makiety przeznaczone dla osób z dysfunkcją wzroku oraz elementy tzw. małej architektury. W obrębie upamiętnienia utworzone zostaną również okna archeologiczne.

Obóz został utworzony w październiku 1942 r. Początkowo był przeznaczony dla Żydów ze zlikwidowanego krakowskiego getta. W styczniu 1944 r. został przekształcony w obóz koncentracyjny.

Data spotkania nie jest przypadkowa, bowiem w lipcu i sierpniu 1944 r. Niemcy zacierali ślady KL Plaszow. Wysyłali w głąb III Rzeszy transporty więźniów, wywozili demontowane elementy obozowej infrastruktury oraz usuwali ślady zbrodni, paląc ciała ofiar. 6 sierpnia 1944 r. w Krakowie (w tzw. czarną niedzielę) Niemcy aresztowali kilka tysięcy mężczyzn i osadzili ich w tym obozie.

Pomimo prób zatarcia śladów zachowały się wspomnienia więźniów. I właśnie one zostaną odczytane 6 sierpnia o godz. 19.30 przy Jerozolimskiej 3, w pobliżu Szarego Domu na terenie poobozowym. „Rzeczpospolita” jest patronem wydarzenia.

Pozostało 80% artykułu
Kraj
Szabrownicy po powodzi. Czy można mówić o pladze kradzieży?
Kraj
Zmęczony, pijany czy agresywny? Kulisy zatrzymania ukraińskiego boksera i jego znajomego
Kraj
Policja pukała w nocy do mieszkańców Żagania. "Prosimy o ewakuację"
Kraj
Zamknięte mosty na granicy z Czechami. Głuchołazy, Malerzowice Wielkie
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Kraj
Prof. Zbigniew Lew-Starowicz nie żyje