Wołodymyr Zełenski na linii frontu. Prezydent Ukrainy pojechał do Charkowa

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział po spotkaniu ze swoimi dowódcami wojskowymi w pobliżu linii frontu, że sytuacja w obwodzie charkowskim jest „niezwykle trudna”, ale nadal „pod kontrolą”.

Publikacja: 16.05.2024 14:19

Prezydent Wołodymyr Zełenski w Charkowie

Prezydent Wołodymyr Zełenski w Charkowie

Foto: president.gov.ua

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 813

"Sytuacja w obwodzie charkowskim jest ogólnie pod kontrolą, a nasi żołnierze zadają okupantowi znaczne straty. Jednak obszar ten pozostaje niezwykle trudny” – stwierdził  Zełenski w poście na Telegramie po wysłuchaniu raportów od  dowódców armii w Charkowie, 30 kilometrów od granicy z Rosją.

Podczas pobytu w Charkowie prezydent wysłuchał raportów naczelnego wodza Ołeksandra Syrskiego, dowódców jednostki wojskowej Chortycja Jurija Sodola i charkowskiej — Mychajło Drapaty.

Zełenski relacjonował później w mediach społecznościowych, że uczestnicy spotkania szczegółowo przeanalizowali  perspektywy  i zagrożenia w nadchodzących dniach i tygodniach oraz zdolność Ukrainy do przeciwstawienia się ofensywnym planom Rosji.

„Ustalono plan dalszych działań – zarówno dla władz regionalnych Charkowa, jak i wszystkich struktur odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w regionie” – przekazał Zełenski.

Prezydent odwiedził w Charkowie rannych żołnierzy.

Sztab Generalny ocenia: Wróg wciąż próbuje stworzyć warunki do dalszego natarcia

Na codziennej odprawie Sztab Generalny stwierdził, że siły ukraińskie „znacznie ograniczyły działalność rosyjskich okupantów”.

Rzecznik armii Nazar Wołoszyn powiedział, że wojska ukraińskie koncentrują się obecnie na próbach uniemożliwienia siłom rosyjskim zakładania przyczółków na północy regionu. Ukraińskie oddziały wykrywają oddzielne jednostki wroga i "podejmuja działania, aby uniemożliwić wrogowi gromadzenie sił i sprzętu w północnej części miasta Wołczańsk”. - Ale wróg wciąż próbuje stworzyć warunki do dalszego natarcia – ostrzegł Wołoszyn.

Ukraina oskarża Rosję o zabijanie cywilów

„Według informacji operacyjnych rosyjska armia, próbując zdobyć przyczółek w mieście, nie pozwoliła mieszkańcom na ewakuację: zaczęli porywać ludzi i zaganiać ich do piwnic" - napisał  w Telegramie minister spraw wewnętrznych Igor Kłymenko.

Pojawiły się także „doniesienia o pierwszych rozstrzelaniach cywilów przez rosyjskie wojsko” – napisał Kłymenko, dodając dalej, że wszczęto śledztwo w sprawie zbrodni wojennych. „Jeden z mieszkańców Wołczańska  odmówił wykonania poleceń najeźdźców,  próbował uciec pieszo, i został zabity przez Rosjan”.

"Sytuacja w obwodzie charkowskim jest ogólnie pod kontrolą, a nasi żołnierze zadają okupantowi znaczne straty. Jednak obszar ten pozostaje niezwykle trudny” – stwierdził  Zełenski w poście na Telegramie po wysłuchaniu raportów od  dowódców armii w Charkowie, 30 kilometrów od granicy z Rosją.

Podczas pobytu w Charkowie prezydent wysłuchał raportów naczelnego wodza Ołeksandra Syrskiego, dowódców jednostki wojskowej Chortycja Jurija Sodola i charkowskiej — Mychajło Drapaty.

Pozostało 80% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany