Czterodniowe zawieszenie broni, wynegocjowane przy mediacji Kataru, w koordynacji z USA, przewiduje, że Hamas uwolni 50 zakładników wziętych w Izraelu w czasie ataku z 7 października, w zamian za przerwę w walkach i uwolnienie 150 palestyńskich kobiet i dzieci z izraelskich więzień. Za każdych dodatkowych 10 zakładników, których zdecyduje się wypuścić Hamas, zawieszenie broni może być przedłużone o jeden dzień.
Hamas w czasie ataku na Izrael z 7 października wywiózł do Strefy Gazy ok. 240 zakładników. Jak dotąd wolność odzyskało pięć zakładniczek - cztery wypuścił Hamas, jedną odbiła izraelska armia.
W odpowiedzi na atak z 7 października Izrael rozpoczął operację odwetową wymierzoną w Strefę Gazy, która najpierw była ostrzeliwana z powietrza, morza i ziemi, a następnie Izrael rozpoczął operację lądową w enklawie przecinając ją na pół i okrążając Gazę, największe miasto enklawy, w którym obecnie toczą się najcięższe walki. W izraelskich atakach zginęło ponad 13 tys. Palestyńczyków - podaje Ministerstwo Zdrowia Strefy Gazy.
Czytaj więcej
Porozumienie Izraela z Hamasem to kilka dni przerwy w wojnie. Do jej końca jednak daleko.
Zakładnicy Hamasu nie odzyskają wolności w czwartek
Izrael stawia sobie za cel zniszczenie Hamasu, rządzącego Strefą Gazy od 2007 roku. Premier Izraela, Beniamin Netanjahu, informując o zawieszeniu broni podkreślił, że cel izraelskiej operacji nie zmienił się, a kraj nadal jest w stanie wojny.