Wojna? Azerbejdżan naciera na Górski Karabach

Azerbejdżan poinformował we wtorek, że jego siły zbrojne rozpoczęły "lokalne działania antyterrorystyczne" w Górskim Karabachu, których celem ma być "przywrócenie konstytucyjnego porządku przez zmuszenie armeńskich formacji wojskowych do odwrotu".

Aktualizacja: 19.09.2023 15:17 Publikacja: 19.09.2023 12:19

Azerbejdżan ma ostrzeliwać cele w Górskim Karabachu

Azerbejdżan ma ostrzeliwać cele w Górskim Karabachu

Foto: Twitter

arb

Górski Karabach, uznawany przez społeczność międzynarodową za część Azerbejdżanu, jest w większości zamieszkiwany przez Ormian. W 1991 roku Górski Karabach ogłosił niepodległość, która nie została uznana przez żadne państwo świata - ale od tego czasu Górski Karabach jest de facto oddzielnym od Azerbejdżanu bytem.

Azerbejdżan zapewnia, że atakuje cele wojskowe w Górskim Karabachu

Azerbejdżan odzyskał część terytorium Górskiego Karabachu w czasie kilkutygodniowej wojny, która wybuchła w 2020 roku.

Teraz Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu oświadczyło, że zamierza "rozbroić i zabezpieczyć wycofanie się formacji zbrojnych z Armenii ze swojego terytorium i zneutralizować ich infrastrukturę wojskową".

Baku przekonuje, że atakuje jedynie "uprawnione cele wojskowe za pomocą broni precyzyjnej" i że nie ostrzeliwuje cywilów ani infrastruktury cywilnej. Działania Azerbejdżanu, jak zapewnia Baku, mają na celu "przywrócenie konstytucyjnego porządku w Azerbejdżanie".

Azerbejdżan poinformował o swoich działaniach rosyjskie siły pokojowe stacjonujące w regionie oraz turecko-rosyjskie centrum mające monitorować przestrzeganie zawieszenia broni z 2020 roku.

Czytaj więcej

Azerbejdżan atakuje Górski Karabach. Armenia wzywa ONZ i Rosjan na pomoc

Armenia zapewnia, że jej żołnierze nie stacjonują w Karabachu. Górski Karabach jest kontrolowany przez władze, etnicznie ormiańskie, które nie uznają suwerenności Azerbejdżanu nad tym terytorium.

Tymczasem Ministerstwo Obrony Górskiego Karabachu twierdzi, że wojska Azerbejdżanu próbują przełamać linię kontaktu między siłami azerskimi i ormiańskimi w Górskim Karabachu i wedrzeć się w głąb separatystycznej republiki.

"19 września, ok. 13:00, Siły Zbrojne Azerbejdżanu po przeprowadzeniu ataku rakietowego i artyleryjskiego wzdłuż całej linii kontaktu, próbują wedrzeć się w głąb obrony armii Górskiego Karabachu" - głosi komunikat. Siły Zbrojne Górskiego Karabachu mają "stawiać zacięty opór".

Ormianie z Górskiego Karabachu informują, że w wyniku azerskiego ostrzału zginęło dwóch cywilów, w tym dziecko, a 11 osób, w tym ośmioro dzieci zostało rannych. Informacje takie przekazał komisarz ds. praw człowieka separatystycznej republiki, Gegham Stepanjan. Stepanjan publikuje też zdjęcia, które - jak przekonuje - ilustrują skutki ostrzału cywilnych obiektów w mieście Stepanakert.

Przedstawiciel władz Górskiego Karabachu: Ostrzał celów cywilnych

Ruben Vardanjan, miliarder, który jest jednym z czołowych przedstawicieli administracji Górskiego Karabachu, na portalu X (dawny Twitter) poinformował o "masywnym ostrzale artyleryjskim Górskiego Karabachu". Według Vardanjana ostrzeliwane są miasta i cywile "na ogromną skalę".

Czytaj więcej

Wspólne ćwiczenia wojskowe Armenii i USA. Kreml zaniepokojony

Baku ogłosiło rozpoczęcie operacji, po tym jak sześciu obywateli Azerbejdżanu miało zginąć w wyniku eksplozji min - za co Azerbejdżan oskarżył "nielegalne ormiańskie formacje zbrojne".

MSZ Armenii ostrzegało w poniedziałek, że Azerbejdżan zachowuje się tak, jakby przygotowywał się do przeprowadzenia jakiejś operacji wojskowej.

Internauci z Górskiego Karabachu informują o ostrzale Stepanakertu, największego miasta Górskiego Karabachu, de facto stolicy separatystycznej republiki oraz o atakach z powietrza.

Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu poinformowało, że zniszczyło stację radarową w Górskim Karabachu znajdującą się w strefie, w której stacjonują rosyjskie siły pokojowe.

Ministerstwo Obrony Armenii: Sytuacja na naszej granicy stabilna

Tymczasem Ministerstwo Obrony Armenii poinformowało o tym, że sytuacja na granicy Armenii z Azerbejdżanem jest "względnie stabilna" mimo zaostrzenia sytuacji w Górskim Karabachu. "Na godzinę 14 sytuacja na granicy Armenii jest względnie stabilna" - informuje resort obrony Armenii.

Rząd Armenii poinformował też, że "strona rosyjska nie poinformował Armenii o operacji wojskowej Azerbejdżanu w Górskim Karabachu".

Tymczasem Moskwa wyraziła zaniepokojenie eskalacją sytuacji w Górskim Karabachu i wezwała obie strony konfliktu do "wstrzymania się od rozlewu krwi" - oświadczyła rzeczniczka MSZ Rosji, Maria Zacharowa.

Zacharowa mówiła też, że pojawiły się doniesienia o odwetowych działaniach ormiańskich formacji zbrojnych w Górskim Karabachu wobec Azerbejdżanu.

Górski Karabach, uznawany przez społeczność międzynarodową za część Azerbejdżanu, jest w większości zamieszkiwany przez Ormian. W 1991 roku Górski Karabach ogłosił niepodległość, która nie została uznana przez żadne państwo świata - ale od tego czasu Górski Karabach jest de facto oddzielnym od Azerbejdżanu bytem.

Azerbejdżan zapewnia, że atakuje cele wojskowe w Górskim Karabachu

Pozostało 91% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany