Ukraińskie władze wezwały obywateli do przygotowania się na przedłużającą się wojnę

Ukraina musi przygotować się na długą i ciężką wojnę z Rosją, aby ją wygrać - powiedziała wicepremier Iryna Wereszczuk. Według niej, walka z rosyjskimi żołnierzami potrwa dłużej niż wcześniej zapowiadano.

Publikacja: 16.08.2023 08:32

Ratownik sprawdza dach uszkodzonego budynku mieszkalnego po ataku rakietowym na Lwów, 15 sierpnia 20

Ratownik sprawdza dach uszkodzonego budynku mieszkalnego po ataku rakietowym na Lwów, 15 sierpnia 2023 r.

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 539

- Musimy być szczerzy. W tej wojnie droga do zwycięstwa będzie długa i trudna. "Dwa lub trzy tygodnie", "przed końcem roku", "wiosną przyszłego roku" - to wszystko nieprawda - stwierdziła Wereszczuk na swoim kanale na Telegramie.

Wicepremier wezwała obywateli Ukrainy i przedstawicieli władz, aby przygotowali się "na maraton, a nie sprint, na walkę na dwanaście rund, a nie trzy".

Wereszczuk poradziła również swoim rodakom, aby zajmowali się tylko "realnymi rzeczami" i nie marnowali środków i czasu na rzeczy, które "nie ruszą". Jej zdaniem Ukraińcy powinni skupić się "na najważniejszych rzeczach" i ignorować wszystko inne.

Czytaj więcej

Ukraina przyznaje się do ataku na Most Krymski z 17 lipca

"Nie myślimy o przyszłości. Robimy maksimum tu i teraz. Spokojnie. Dzień po dniu. I wspieramy się nawzajem. To też jest ważne. Dlatego stawiliśmy opór w zeszłym roku. Dlatego w końcu wygramy" - podsumowała Wereszczuk.

Oświadczenie ukraińskiej wicepremier pojawiło się w kontekście powolnej kontrofensywy ukraińskiej armii, która rozpoczęła się 4 czerwca, ale nie przyniosła szybkich i spektakularnych rezultatów. Jako przyczynę powolnego postępu Kijów podał niewystarczającą pomoc Zachodu. Zamiast szybkiego przełomu, wojsko skupiło się na uszczuplaniu rosyjskiego potencjału wojskowego i niszczeniu szlaków zaopatrzeniowych dla wojsk.

Ukraina wyklucza możliwość oddania Rosji swojego terytorium

NATO stwierdziło, że jednym ze sposobów zakończenia wojny na Ukrainie może być oddanie przez Kijów części terytorium w zamian za przystąpienie do sojuszu. - Nie mówię, że tak powinno być. Ale jest to prawdopodobnie możliwe rozwiązanie - podkreślił Stian Jenssen, szef sekretariatu generalnego NATO.

Czytaj więcej

Kontrofensywa Ukrainy: Ukraińcy rzucają nowe brygady do walki?

Kijów odmówił omówienia tego pomysłu. "Rozmowy o przystąpieniu Ukrainy do NATO w zamian za oddanie części ukraińskich terytoriów są absolutnie nie do przyjęcia. Zawsze wynikały z faktu, że Sojusz, jak i Ukraina, terytoriami nie handlują" - napisał na Facebooku rzecznik MSZ Ołeh Nikołenko.

Mychajło Podolak, doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, powiedział, że mówienie o możliwym zrzeczeniu się przez Kijów swoich terytoriów "gra na korzyść Rosji". "Wręcz przeciwnie, w interesie bezpieczeństwa euroatlantyckiego leży omówienie sposobów przyspieszenia zwycięstwa Ukrainy i uzyskania przez nią pełnego członkostwa w NATO" - podsumował Podolak.

- Musimy być szczerzy. W tej wojnie droga do zwycięstwa będzie długa i trudna. "Dwa lub trzy tygodnie", "przed końcem roku", "wiosną przyszłego roku" - to wszystko nieprawda - stwierdziła Wereszczuk na swoim kanale na Telegramie.

Wicepremier wezwała obywateli Ukrainy i przedstawicieli władz, aby przygotowali się "na maraton, a nie sprint, na walkę na dwanaście rund, a nie trzy".

Pozostało 87% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany