Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski liczy na "wykorzystanie wpływów Chin do przywrócenia siły zasad i reguł, na których powinien opierać się pokój".
Ukraińska kontrofensywa jest spodziewana wiosną lub wczesnym latem. Ukraińcy mieli przygotować do działań ofensywnych formacje o sile 12 brygad - ok. 50 tys. żołnierzy uzbrojonych m.in. w zachodnie czołgi podstawowe - challengery i leopardy.
Gen. Skrzypczak w rozmowie z fronda.pl zwrócił uwagę, że „na kierunku zaporoskim Rosjanie od grudnia ubiegłego roku rozbudowują system fortyfikacji obronnych i minują tam absolutnie wszystko”. - Wszelkie podejścia są zaminowane, rozgradzane różnego rodzaju zaporami inżynieryjnymi i obsadzone punktami obronnymi, które są zamaskowane i przygotowane do tego, żeby prowadzić ogień do nacierającego przeciwnika - tłumaczył. - Żeby zatem taką obronę przełamać na kierunku zaporoskim, Ukraińcy w mojej ocenie muszą mieć przewagę ogniową 4-5 do jednego. Pytanie jest, czy ich na to stać. Jeśli Amerykanie mówią, że przygotowali im i wyszkolili dziewięć brygad, to są one w stanie jedynie – mówiąc slangiem – stuknąć kogoś w nos i nic więcej - ocenił.
Czytaj więcej
Eksperci Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) zwracają uwagę, że w bitwie o Bachmut rośnie konkurencja między rosyjskimi prywatnymi firmami wojskowymi.
- Te dziewięć brygad to jedynie kropla w morzu potrzeb na ofensywie. One wystarczą jedynie na jednokierunkowe krótkie uderzenie, nie głębsze niż 20-30 kilometrów… I już będzie po ofensywie - dodał były dowódca Wojsk Lądowych. - Wojska, które nacierają muszą mieć osłonięte skrzydła. Czym to zrobią Ukraińcy? - pytał emerytowany wojskowy, podkreślając, że „tego nie da się obecnie przeprowadzić w taki sposób, że ktoś się wyrwie do przodu, jak pod Sedanem w 1940 roku”. - Jeśli w trakcie takiego ataku zabraknie osłoniętych skrzydeł, to te wojska pójdą na stracenie - ostrzegł.