Iga Świątek zabrała głos w sprawie wojny na Ukrainie. Odwołała się do II wojny światowej

- Zakaz dla rosyjskich i białoruskich zawodników wydany przez władze tenisowe wysłałby silny sygnał - mówi liderka światowego rankingu WTA Iga Świątek.

Publikacja: 06.04.2023 13:33

Iga Świątek

Iga Świątek

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Zawodnicy z Rosji i Białorusi zostali wykluczeni z Wimbledonu w 2022 roku po inwazji Rosji na Ukrainę, ale mogli startować w turniejach ATP i WTA pod neutralną flagą.

W tym roku tenisiście z obu państw będą mogli zagrać na kortach Wimbledonu. To oznacza, że ostatni bastion oporu w jednej z najpopularniejszych dyscyplin sportu właśnie padł.

Czytaj więcej

Rosjanie i Białorusini wracają na Wimbledon

W rozmowie z BBC Iga Świątek powiedziała, że światowy tenis od początku mógł postępować lepiej. 

- Słyszałem, że po II wojnie światowej niemieccy gracze nie byli dopuszczani, jak również japońscy i włoscy. Czuję, że takie rzeczy pokazałyby rosyjskim władzom, że może nie warto - powiedziała BBC 21-latka.

- Wiem, że to mała rzecz, bo jesteśmy tylko sportowcami, małym kawałkiem na świecie, ale czuję, że sport jest dość ważny i sport zawsze był wykorzystywany w propagandzie. To jest coś, co było rozważane na początku, tenis tak naprawdę nie poszedł w tym kierunku, ale teraz byłoby to dość niesprawiedliwe dla rosyjskich i białoruskich zawodników, ponieważ ta decyzja powinna być podjęta rok temu - dodała.

Świątek przyznała, że rozmawia z innymi zawodniczkami w tej sprawie. W jej ocenie po stronie ATP i WTA zabrakło w tej kwestii przywództwa.

- Czuję, że tenis, od początku, mógł zrobić trochę więcej w pokazywaniu wszystkim, że tenisiści są przeciwko wojnie - mówiła Świątek.

- Czuję, że mogliby zrobić więcej, aby przedstawić ten punkt i powiedzieć swoje poglądy, a także pomóc nam radzić sobie trochę lepiej w szatni, ponieważ atmosfera tam jest dość napięta - dodała.

O rosyjskich i białoruskich graczach Świątek powiedział: "To nie jest ich wina, że mają taki paszport, ale z drugiej strony wszyscy mamy jakiś wpływ i czuję, że cokolwiek, co pomogłoby powstrzymać rosyjską agresję, powinniśmy iść w tę stronę, jeśli chodzi o decyzje, które podejmują federacje"

- Łatwo jest to powiedzieć, ale kiedy stajesz przed ludźmi twarzą w twarz, to jest trochę inaczej. Uścisnąłem rękę na przykład Darii Kasatkinie. Ona otwarcie powiedziała, że jest przeciwna wojnie i jej marzeniem byłoby, aby wojna się skończyła - mówiła polska tenisistka.

- Naprawdę to szanuję. Czuję, że to odważne, iż rosyjscy sportowcy to mówią. Ich sytuacja jest dość skomplikowana i czasami trudno jest im mówić o tym głośno - dodała.

Zawodnicy z Rosji i Białorusi zostali wykluczeni z Wimbledonu w 2022 roku po inwazji Rosji na Ukrainę, ale mogli startować w turniejach ATP i WTA pod neutralną flagą.

W tym roku tenisiście z obu państw będą mogli zagrać na kortach Wimbledonu. To oznacza, że ostatni bastion oporu w jednej z najpopularniejszych dyscyplin sportu właśnie padł.

Pozostało 87% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany