Miedwiediew w furii po zamachu na Tatarskiego. "Terrorystów wytępimy jak psy"

Ci łajdacy nie tylko otwarcie chcą klęski Rosji i śmierci naszej Ojczyzny, ale teraz dokonują egzekucji na swoich rodakach - napisał na Telegramie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa FR Dmitrij Miedwiediew, komentując niedzielny zamach na prokremlowskiego blogera, zwolennika wojny na Ukrainie, Władlena Tatarskiego.

Publikacja: 04.04.2023 17:42

Dmitrij Miedwiediew

Dmitrij Miedwiediew

Foto: Kremlin.ru

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 405

W niedzielne popołudnie w Petersburgu zginął w zamachu Władlen Tatarski, bloger i korepsondent wojenny, zagorzały zwolennik wojny na Ukrainie.

Zginął w eksplozji ładunku wybuchowego, umieszczonego w statuetce, wręczonej mu przez młodą Rosjankę, 25-letnią Darię Trepową.

Według najnowszych informacji 40 osób trafiło do szpitali.

Trepowa została oskarżona o przeprowadzenie akt terrorystycznego. Według rosyjskich władz miałaby być narzędziem w rękach zwolenników i współpracowników uwięzionego opozycjonisty, Aleksieja Nawalnego.

Czytaj więcej

ISW: Fałszywe słowa Pieskowa na temat przyczyn wybuchu wojny

Zamach w Petersburgu skomentował w swoim stylu Dmitrij Miedwiediew. Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej napisał na Telegramie, że "terroryzm powrócił na ulice rosyjskich miast".

"Oto nasza  opozycja – toczy wojnę ze swoimi ludźmi, wysadza w powietrze i zabija. Ci łajdacy nie tylko otwarcie chcą klęski Rosji i śmierci naszej Ojczyzny, ale teraz dokonują egzekucji na swoich rodakach" - pisze Miedwiediew.

Zarzucił, że przeciwnicy Kremla "strzelali do samochodu z dziećmi, które szły do ​​wiejskiej szkoły. Wysadzili w powietrze samochód, w którym siedziała dziennikarka i naukowiec" (Daria Dugina - red.).

Autorkę zamachu na Tatarskiego Miedwiediew zaliczył do wykorzystywanego przez opozycję "na wpół ułomnego, jednorazowego materiału", który tym razem "miał szczęście, że przetrwał". 

" Ale to oczywiście nie uratuje materiału przed sprawiedliwą karą" - pisze.

"Wszystkie te śmierdzące FBK i MBK-media, Nawalni, Wołkowowie, Ponomariewowie i inni Chodorkowscy stali się zwykłymi terrorystami i mordercami. Rozkoszują się widokiem krwi rosyjskich obywateli. Rozdymają nozdrza z podniecenia na widok rannych i okaleczonych ciał" - nakręca się Miedwiediew.

Zapowiada, że nawet jeśli zajmie to lata, "terroryści zostaną wytępieni".

"Nie negocjujemy z terrorystami. Tępi się ich jak wściekłe psy z jadowitą śliną wypływającą z ich pysków. Żadnych  pompatycznych słów. Jak tylko nadarzy się okazja. Nawet jeśli czasami zajmuje to lata. Przebaczenie i współczucie nie mają do nich zastosowania. Na tym polega najwyższa sprawiedliwość" - kończy Miedwiediew.

W niedzielne popołudnie w Petersburgu zginął w zamachu Władlen Tatarski, bloger i korepsondent wojenny, zagorzały zwolennik wojny na Ukrainie.

Zginął w eksplozji ładunku wybuchowego, umieszczonego w statuetce, wręczonej mu przez młodą Rosjankę, 25-letnią Darię Trepową.

Pozostało 91% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany