Mobilizacja w Rosji oznacza wojnę? Kreml: Nie, to wciąż specjalna operacja wojskowa

Wojska rosyjskie prowadzą na Ukrainie specjalną operację wojskową, a ogłoszenie przez prezydenta Władimira Putina częściowej mobilizacji nie zmienia statusu działań armii Rosji na Ukrainie - twierdzi rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Publikacja: 22.09.2022 14:24

Prezydent Rosji Władimir Putin

Prezydent Rosji Władimir Putin

Foto: Konstantin Zavrazhin / SPUTNIK / AFP

zew

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 211

Wojna na Ukrainie trwa od prawie siedmiu miesięcy. Wojska rosyjskie rozpoczęły inwazję 24 lutego od północy, z południa i ze wschodu. Kreml nie używa w odniesieniu do tej agresji słowa "wojna". Rosyjskie władze mówią o "specjalnej operacji wojskowej".

W środę prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację i podpisał dekret, na mocy którego rozpoczęła się ona 21 września. Do wojska mają być powoływani rezerwiści i osoby mające doświadczenie bojowe lub specjaliści potrzebni rosyjskiej armii. Według słów ministra obrony Siergieja Szojgu, mobilizacja ma objąć ok. 300 tysięcy osób.

Czytaj więcej

Atak rakietowy na Zaporoże. Pociski trafiły w hotel. "Pod gruzami są ludzie"

W czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow został na konferencji prasowej zapytany, czy ogłoszenie częściowej mobilizacji zmienia status działań rosyjskiego wojska na Ukrainie. - Nie, to specjalna operacja wojskowa - odparł.

Po tym, jak prezydent Putin ogłosił częściową mobilizację, wykupiono wszystkie bilety na loty z Rosji do Armenii, Turcji, Azerbejdżanu czy Serbii, a na granicach z Gruzją, Finlandią, Kazachstanem i Mongolią powstały kolejki.

- Informacje o tłoku na lotniskach itd. są bardzo przesadzone... Na ten temat krąży wiele fałszywych informacji. Musimy być bardzo ostrożni, aby nie paść ofiarami fałszywych informacji w tej sprawie - powiedział odnosząc się do tego tematu Dmitrij Pieskow.

Czytaj więcej

Mobilizacja w Rosji. Szef KPRM mówi o "dużym zagrożeniu" dla Putina

Decyzja o częściowej mobilizacji wywołała w Rosji falę protestów. Według OVD-Info, organizacji rejestrującej przypadki łamania praw człowieka, w środę podczas protestów w 38 miastach zatrzymano łącznie ponad 1300 osób. Według doniesień, niektórym zatrzymanym wręczono dokumenty o poborze do wojska. Rzecznik Kremla nie zaprzeczył tym doniesieniom mówiąc, że "to nie jest niezgodne z prawem".

Wojna na Ukrainie trwa od prawie siedmiu miesięcy. Wojska rosyjskie rozpoczęły inwazję 24 lutego od północy, z południa i ze wschodu. Kreml nie używa w odniesieniu do tej agresji słowa "wojna". Rosyjskie władze mówią o "specjalnej operacji wojskowej".

W środę prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację i podpisał dekret, na mocy którego rozpoczęła się ona 21 września. Do wojska mają być powoływani rezerwiści i osoby mające doświadczenie bojowe lub specjaliści potrzebni rosyjskiej armii. Według słów ministra obrony Siergieja Szojgu, mobilizacja ma objąć ok. 300 tysięcy osób.

Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany