Atak rakietowy na obiekty hydrotechniczne w Krzywym Rogu. Zełenski: Rosjanie chcą wywołać powódź

Ośmioma rakietami rosyjscy najeźdźcy zaatakowali w środę Krzywy Róg - miasto, w którym urodził się prezydent Wołodymyr Zełenski. Zdaniem Ukraińców celem ataku były obiekty hydrotechniczne i w konsekwencji wywołanie powodzi.

Publikacja: 14.09.2022 22:17

Atak rakietowy na obiekty hydrotechniczne w Krzywym Rogu. Zełenski: Rosjanie chcą wywołać powódź

Foto: telegram/ Wołodymyr Zełenski

qm

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 203

Rosjanie zaatakowali dziś Krzywy Róg ośmioma pociskami manewrującymi Raduga Ch-101. O szczegółach ataku poinformował Kyryło Tymoszenko, wiceszef biura prezydenta Ukrainy. „To akt terrorystyczny przeciwko naszemu narodowi, przeciwko konkretnemu miastu. Rakiety są wymierzone w budynki, które mają krytyczne znaczenie dla życia ludzi” – napisał na Telegramie.

Tymoszenko zwrócił uwagę, że najeźdźcy zaatakowali wyłącznie obiekty hydrotechniczne. Według niego cel jest oczywisty – próba stworzenia „sytuacji awaryjnej”. „Nie ma dla nich znaczenia, czy ludzie zostaną bez wody, czy miasto będzie pod wodą. Potrzebują naszej paniki, w której trudno podejmować decyzje. Dlatego nie panikujemy” – dodał.

Czytaj więcej

Tajemniczy dron rozbił się w okolicy Stawropola. Kilka osób jest rannych

Przedstawiciel ukraińskiej administracji zapewnił, że służby już eliminują skutki ataków. „Najważniejsze, że wśród ludności cywilnej nie ma ofiar, a resztę odbudujemy. Utrzymujemy sytuację pod kontrolą” – podkreślił.

Prezydent Wołodymyr Zełenski również ocenił, że atak na krytyczną infrastrukturę w Krzywym Rogu to próba wywołania paniki przez Rosjan. Zapewnił, że to nie złamie Ukrainy, a Rosja zapłaci za swój czyn.

„Kraj terrorystyczny kontynuuje walkę z ludnością cywilną. Tym razem – uderzenie rakietowe w obiekty hydrotechniczne i próba zalania Krzywego Rogu. Jedyne, co mogą zrobić okupanci, to zasiać panikę, wywołać sytuację awaryjną, spróbować pozostawić ludzi bez światła, ciepła, wody i jedzenia. Czy może nas złamać? Absolutnie nie. Czy czeka ich sprawiedliwa odpowiedź i kara? Niewątpliwie tak” – napisał Zełenski na Telegramie.

Z kolei Tymoszenko w wieczornym wpisie podkreślił, że sytuacja na ulicach Krzywego Rogu jest stale monitorowana. „W miejscu ataku obserwuje się przepływ wody w ilości 100 metrów sześciennych na sekundę. To znacząca ilość. A poziom wody w rzece Inhułeć zmienia się co godzinę. Zdajemy sobie sprawę ze skali stojących przed nami zadań związanych z likwidacją skutków uderzeń rakietowych” - napisał.

Rosjanie zaatakowali dziś Krzywy Róg ośmioma pociskami manewrującymi Raduga Ch-101. O szczegółach ataku poinformował Kyryło Tymoszenko, wiceszef biura prezydenta Ukrainy. „To akt terrorystyczny przeciwko naszemu narodowi, przeciwko konkretnemu miastu. Rakiety są wymierzone w budynki, które mają krytyczne znaczenie dla życia ludzi” – napisał na Telegramie.

Tymoszenko zwrócił uwagę, że najeźdźcy zaatakowali wyłącznie obiekty hydrotechniczne. Według niego cel jest oczywisty – próba stworzenia „sytuacji awaryjnej”. „Nie ma dla nich znaczenia, czy ludzie zostaną bez wody, czy miasto będzie pod wodą. Potrzebują naszej paniki, w której trudno podejmować decyzje. Dlatego nie panikujemy” – dodał.

Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany