Miedwiediew przekonuje, że dzięki wojnie nikt nie przyjmie Ukrainy do NATO

Były prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew, na swoim kanale w serwisie Telegram pisze, że "dzięki specjalnej operacji wojskowej" (tak władze Rosji określają wojnę na Ukrainie - red.) Ukraina nie zostanie członkiem NATO.

Publikacja: 23.08.2022 10:31

Ukraińscy żołnierze

Ukraińscy żołnierze

Foto: AFP

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 181

"Reżim w Kijowie nadal wymyśla dla siebie jakiegoś rodzaju 'gwarancje bezpieczeństwa' na przyszłość. Albo organizują spotkania z przedstawicielami nieznaczących sąsiednich państw, na których czele stoją zapomniani emeryci, potem znów przypominają sobie o NATO" - pisze Miedwiediew, który obecnie jest zastępcą sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

"Jest dla wszystkich jasne, że żaden sąsiad, nie da im żadnych gwarancji, nawet jeśli nienawidzi Rosji. A dziś nikt nie przyjmie Ukrainy do NATO. W Sojuszu, chociaż są Rusofobami, nie są samobójcami. I to jest bezpośredni rezultat specjalnej operacji wojskowej" - dodał były prezydent Rosji.

Czytaj więcej

Władze USA do Amerykanów: Wyjeżdżajcie z Ukrainy

"Tylko w porozumieniu z Rosją można zapewnić gwarancje bezpieczeństwa" - pisze następnie Miedwiediew, który dodaje, że "ukraiński rząd, inspirowany przez zachodnie pieniądze i pociski, odmawia" takiego rozwiązania.

"I na koniec. Reżim w Kijowie rozumie, że dla niego (obecnych przywódców Ukrainy) nie będzie żadnych gwarancji bezpieczeństwa i nie może być" - dodaje były prezydent Rosji.

USA nie oferują gwarancji świetlanej przyszłości dla Zełenskiego

Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji

"Nawet USA nie oferują gwarancji świetlanej przyszłości dla Zełenskiego. To nie ma sensu. Teraz Joseph Robinette Biden i jego synowie zarabiają na Ukrainie. To się wkrótce skończy. Ponad wszystko, Amerykanie są egoistami i działają tylko na swoją korzyść. Dlatego nowy zespół (nowa amerykańska administracja - red.) nie zawaha się spuścić ukraiński, korupcyjny temat w toalecie historii wraz z jego obrońcami" - podsumowuje.

"Reżim w Kijowie nadal wymyśla dla siebie jakiegoś rodzaju 'gwarancje bezpieczeństwa' na przyszłość. Albo organizują spotkania z przedstawicielami nieznaczących sąsiednich państw, na których czele stoją zapomniani emeryci, potem znów przypominają sobie o NATO" - pisze Miedwiediew, który obecnie jest zastępcą sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

"Jest dla wszystkich jasne, że żaden sąsiad, nie da im żadnych gwarancji, nawet jeśli nienawidzi Rosji. A dziś nikt nie przyjmie Ukrainy do NATO. W Sojuszu, chociaż są Rusofobami, nie są samobójcami. I to jest bezpośredni rezultat specjalnej operacji wojskowej" - dodał były prezydent Rosji.

Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany