Michał Szułdrzyński: Dlaczego krytyka prof. Nowaka jest dla Jarosława Kaczyńskiego szczególnie bolesna

Na prawicy wybuchła bomba. Jeden z najbardziej lojalnych konserwatywnych intelektualistów, który był z Prawem i Sprawiedliwością na dobre i na złe, mieszkający w Krakowie historyk, skądinąd wybitny, Andrzej Nowak, napisał tekst, w którym wezwał Jarosława Kaczyńskiego do ustąpienia i oddania sterów partii w ręce kogoś młodszego.

Co prof. Andrzej Nowak zarzuca Jarosławowi Kaczyńskiemu

Zdaniem Nowaka prezes PiS jest osobiście odpowiedzialny za porażkę wyborczą z 15 października. „Jarosław Kaczyński niestety nie sprostał już tej wielkiej odpowiedzialności, którą sam na siebie przyjął” – pisze krakowski profesor. Jego zdaniem nie tylko PiS nie był przygotowany na taki wynik wyborczy – który zdaniem Nowaka można było przewidzieć – ale nie był też przygotowany na oddanie władzy i wszystko, co się wiąże z utratą wpływu na państwo.

Czytaj więcej

Polityka

Prof. Andrzej Nowak o elitach PiS. „Gotowość do odejścia jest miarą dojrzałości”

„Potrzebni są ludzie, którzy staną się nie tylko nowymi twarzami, ale także świeżymi umysłami obozu patriotycznego, zdolnymi trafić także do nowych, młodszych wyborców” – ocenia związany z prawicą prof. Andrzej Nowak i wytyka błędy PiS.

Jego zdaniem PiS jest winny tego, że nie wyjaśnił do końca wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku. I nie pociągnął do odpowiedzialności Donalda Tuska. „Żadne pomniki ku czci prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie zasłonią tego zaniedbania” – napisał. Zdaniem Nowaka komisja do spraw wyjaśniania rosyjskich wpływów powinna była powstać już po wygraniu wyborów w 2015 r., a nie dopiero tuż przed przegranymi wyborami w 2023 r.

Czytaj więcej

analizy

Ta afera może pogrążyć i podzielić PiS. Jarosław Kaczyński boi się komisji ds. Pegasusa

Sprawa nielegalnej inwigilacji za czasów rządu Jarosława Kaczyńskiego może nie tylko pogrążyć partię, ale również ją podzielić. Skala podsłuchów jest większa, niż sądzono.

Krakowski historyk atakuje też Kaczyńskiego za to, że nie stworzył niezależnych od rządu prawicowych mediów. Uznał, że wręcz „żal komentować” zapowiedzi wspierania prawicowych projektów dziś, po oddaniu władzy, gdy przez osiem lat rządów PiS nie zrobił nic, by takie ośrodki informacyjne powstały. Krytykuje też prezesa za oddanie reformy polskich uczelni Jarosławowi Gowinowi, co miało rzekomo doprowadzić do zniszczenia polskiej humanistyki.

Jeden z poważniejszych zarzutów dotyczy marnowania szansy, jaką mogą być wybory samorządowe i europejskie. Nowak jako krakowianin oburza się, że na sześć tygodni przed wyborami nie zna kandydata PiS na prezydenta tego miasta. Co jego zdaniem oznacza lekceważenie wyborców i myślenie wyłącznie kategoriami nagradzania lojalnych działaczy biorącymi miejscami na listach do Parlamentu Europejskiego, nie zaś oferty dla elektoratu.

Dlaczego krytyka profesora Andrzeja Nowaka może być dla Jarosława Kaczyńskiego niezwykle bolesna

Krytyka prof. Andrzeja Nowaka może być dla PiS niezwykle bolesna. Bowiem pisze on w prawicowym zrozumiałym dla Kaczyńskiego języku to, za co PiS krytykowano od dawna. Istota jego opinii polega bowiem na tym, że Kaczyński jest Kaczyńskim. Że politykę podporządkowywał doraźnym interesom partyjnym, nie zaś długofalowemu interesowi państwa, społeczeństwa czy obozu konserwatywnego. Większość opisanych przez niego przykładów dotyczy sytuacji, w których rządziła doraźność (lepiej przejąć media przez państwo, nie myśląc, w czyje ręce wpadną po wyborach) niż strategia.

Warto przypomnieć, że prof. Andrzej Nowak to ten intelektualista, który na początku 2015 r. zaapelował do Kaczyńskiego, by w wyborach parlamentarnych postawił na kogoś młodszego od siebie – PiS postawił wówczas na Beatę Szydło – skoro udało się wypromować młodego i wcześniej nieznanego powszechnie Andrzeja Dudę.

Czy odejście Jarosława Kaczyńskiego może uratować Prawo i Sprawiedliwość?

Apel Andrzeja Nowaka jest tym bardziej bolesny dla Kaczyńskiego, że okraszony jest wszystkimi miłymi prawicowemu uchu zaklęciami – o tym, jak zły jest Donald Tusk i jego Platforma Obywatelska, o tym, że „koalicja 13 grudnia” łamie konstytucję itp. Ale najgorsze dla Kaczyńskiego jest to, że z punktu widzenia interesów prawicy prof. Nowak ma rację. Jeśliby PiS postawił na jakiegoś innego, młodszego lidera, miałby może szanse odciąć się od „błędów i wypaczeń” lat 2015–2023 i zbudować zupełnie nowy wizerunek partii przed wyborami 2025 r., a już na pewno przed wyborami roku 2027.