Ustępujący premier Mateusz Morawiecki wygłosił swoje sejmowe exposé w dwóch celach. Po pierwsze, by dokończyć budowę mitu o rządzie, za którym zagłosowali Polacy, ale którego nie chcieli posłowie. A po drugie – ważniejsze – by rozpocząć opowieść, jaką Prawo i Sprawiedliwość będzie chciało narzucić, przechodząc do opozycji. I opowieść ta jest w gruncie rzeczy mocno lewicowa.
Czytaj więcej
11 grudnia w Sejmie exposé wygłosił Mateusz Morawiecki. Sejm nie udzielił wotum zaufania rządowi Morawieckiego - "przeciw" było 266 posłów, "za" - 190. W drugim kroku konstytucyjnym jako kandydat na premiera został wskazany Donald Tusk.
O czym Mateusz Morawiecki mówił w exposé
Premier mówił długo i dość nudno – tak w treści, jak i formie: beznamiętnej i rozwlekłej. Fajerwerków nie było, tym razem nawet nie atakował przeciwników politycznych, a przynajmniej nie wprost. Dość powiedzieć, że nazwisko Donalda Tuska nie padło ani razu. Mateusz Morawiecki opowiadał głównie o osiągnięciach rządów PiS, sytuacji gospodarczej, reformach. To było exposé o ekonomii i godności. I Morawiecki często używał jednego słowa: „neoliberalizm”.
Można oczywiście drwić z Mateusza Morawieckiego – bankiera, przez lata beneficjenta owego „neoliberalizmu” i nierówności społecznych, który próbuje dziś stroić się w piórka obrońcy „zwykłych ludzi”
Premier mówił o prowadzonej przez PiS z rozmachem polityce społecznej, przed czym wielu przestrzegało, mówiąc, że Polska zbankrutuje. A okazało się, że jedyne, co zbankrutowało – opowiadał – to neoliberalizm. I dawał do zrozumienia, że teraz może powrócić ten stary sposób myślenia: że się nie da, że nie ma pieniędzy, że Polakom się nie należy… Mówił także, że przewagą polskiej gospodarki nie może być tania siła robocza, rozwodził się nad koniecznością bezwarunkowego dochodu podstawowego i cytował słowa Michała Kaleckiego o nierównościach społecznych. Ba, nazywał Kaleckiego (1899-1970) nawet najwybitniejszym polskim ekonomistą, a nie jest to, mówiąc delikatnie, ekonomista prawicowy, wolnorynkowy – jego biografię właśnie wydała „Krytyka Polityczna”.