W związku z trwającymi pracami nad dostosowaniem prawa autorskiego do współczesnych realiów, w najnowszym projekcie nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zdecydowano się uwzględnić tantiemy, wynikające z realizacji audiobooków. Jak się jednak okazuje, w proponowanym przepisie pominięto całkowicie autorów czytanych tekstów oraz tłumaczy.
Czytaj więcej
Rząd ogłosił przyjęcie projektu zmiany ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Artyści mogą spodziewać się tantiem, zaś wydawcy prasy i dziennikarze - opłat, przyznawanych im za korzystanie z ich tekstów.
Prawo autorskie: tantiemy z audiobooków nie dla autorów i tłumaczy?
Proponowana zmiana polega na wdrożeniu do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych art. 86a o treści: „Artyści wykonawcy utworu muzycznego lub słowno-muzycznego są uprawnieni do stosownego wynagrodzenia z tytułu publicznego udostępniania utrwalenia artystycznego wykonania w taki sposób, aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i czasie przez siebie wybranym”. Tak więc, wynagrodzenie przysługiwać miałoby m.in. aktorowi lub lektorowi czytającemu (w ramach audiobooka, słuchowiska etc.) dany utwór.
Zakładałoby to pominięcie autorów czytanych tekstów oraz tłumaczy, którzy przełożyli uprzednio tekst na język polski. Taki kształt przepisu wywołał sprzeciw środowisk twórców literatury i tłumaczy.
— Zupełnie, jakby rynek cyfrowy jej (literatury — przyp. red) nie dotyczył, a obieg literacki odbywał się tylko w księgarniach. Oczywiście nie jest to prawdą, kontakt z literaturą przenosi się do świata cyfrowego oraz do subskrypcyjnego modelu sprzedaży (...). Mimo to, mimo naszych apeli autorki i autorzy oraz tłumaczki i tłumacze zostali, w przeciwieństwie do koleżanek i kolegów z innych środowisk pozbawieni ochrony prawnej, którą miała zagwarantować nowelizacja — przeczytać możemy we wspólnym oświadczeniu Unii Literackiej oraz Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury.