Po dwóch latach obserwowania, jak wskaźnik inflacji cen żywności pnie się w górę, pora na umiarkowanie dobre informacje. Choć obserwowany spadek dynamiki inflacji cen żywności nie oznacza, że żywność tanieje, ale drożeje wolniej, eksperci banku Pekao prognozują ostrożnie, że żywność może w końcu zacząć nieco tanieć. Początkowo dzięki sezonowym spadkom – w wakacje warzywa i owoce mają najbardziej sprzyjające konsumentom ceny. Efekt ten utrwalą trendy globalne i większa odporność gospodarek na zewnętrzne problemy.
Wpływ szoków
Wakacje przyniosły pierwszy od dwóch lat, nie licząc czasu wprowadzenia tarczy antyinflacyjnej w lutym 2022 r., symboliczny – ale jednak – spadek cen detalicznych żywności w ujęciu miesięcznym, głównie dzięki sezonowym obniżkom cen owoców i warzyw. I to nie koniec, ale dopiero początek pozytywnego trendu, prognozują analitycy. – W najbliższych miesiącach spadki cen żywności będą kontynuowane – mówi „Rzeczpospolitej” ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski. Wyraźnie zmniejszył się wpływ tzw. zewnętrznych szoków, które ostatnio silnie podbijały inflację. Chodzi tu m.in. o kryzys energetyczny, szok podażowy i wojenny. A te zmiany wywołują kolejne pozytywne zjawiska, jak spadające globalnie ceny nawozów oraz podstawowych surowców żywnościowych.
Niestety, to pozytywne zjawisko może spowalniać pogoda, niesprzyjająca nie tylko turystom. – W drugiej połowie 2023 r. dezinflację cen żywności spowalniać będzie kolejny szok, tym razem związany z warunkami pogodowymi – tłumaczy Kamil Łuczkowski. – Najpierw susza, a obecnie nadmierne opady utrudniają zbiory m.in. zbóż, czego efektem będą ich niższe i gorszej jakości plony. To odbije się na cenach pasz dla zwierząt i w konsekwencji na cenach mięsa, jaj czy mleka – dodaje.
Nie sprawdziły się natomiast obawy związane z przewidywanym zerwaniem czy też nieprzedłużeniem przez Rosję porozumienia zbożowego, które umożliwiało bezpieczny eksport towarów rolnych z Ukrainy. Tu reakcja rynków była dużo bardziej stonowana niż w pierwszym roku wojny, gdy Kreml zablokował możliwość eksportu ukraińskiego ziarna. – Wydarzenia te nie spowodują zmiany głównego scenariusza, jakim pozostaje dezinflacja. Inflacja żywnościowa w ujęciu rok do roku będzie w kolejnych miesiącach nadal spadać i już w październiku osiągnie poziom jednocyfrowy. Średniorocznie detaliczne ceny żywności w 2023 r. wzrosną o ok. 15 proc. Zakładamy, że w 2024 r. tempo wzrostu cen żywności obniży się do ok. 6–7 proc. – mówi Łuczkowski.