Postępowanie uruchomione drugi raz — po pierwszym z marca 2021 z powodu jednostronnej zmiany ustaleń o handlu z udziałem tej prowincji — może doprowadzić do nałożenia grzywien przez TSUE.
Kilka dni temu brytyjski rząd zaproponował zniesienie niektórych kontroli towarów trafiających do brytyjskiej prowincji z innych terenów Zjednoczonego Królestwa oraz zakwestionował rolę TSUE w orzekaniu dotyczącym części postanowień umowy handlu Unii z Wielką Brytanią po jej rozstaniu z europejskim blokiem.
Wiceprzewodniczący KE Maroś Sefcović, nadzorujący stosunki Unii z tym krajem oświadczył, że nie ma uzasadnienia dla jednostronnej zmiany umowy międzynarodowej. — Nazywajmy rzeczy po imieniu. To nielegalne — powiedział na konferencji prasowej i dodał, że rzuca to cień na obustronne stosunki w czasie, gdy współpraca międzynarodowa jest jeszcze bardziej istotna. To zdaniem Reutera było nawiązanie do jednolitego stanowiska wobec Rosji za agresję na Ukrainę.
Osoba z biura prasowego premiera Borisa Johnsona powiedziała, że Londyn jest rozczarowany posunięciami prawnymi Unii. — Proponowane przez Unię podejście, które nie różni się od poprzedniego, zwiększy obciążenia firm i obywateli i cofnie nas wobec obecnej sytuacji — powiedziała o unijnych propozycjach złagodzenia problemów w handlu z Irlandią Płn. po brexicie.
Trzy postępowania prawne nie wiążą się z nowymi planami Brytyjczyków, ale zdaniem Unii, Wielka Brytania nie wdrożyła ustaleń protokołu, który określa zasady handlu z tą prowincją. Dwa nowe pozwy zarzucają Brytyjczykom brak zapewnienia odpowiedniej obsady kadrowej i infrastruktury do przeprowadzania kontroli w prowincji i nie przekazywanie Unii dostatecznych danych o wymianie handlowej. Trzecie postępowanie zawieszone rok temu dla poprawy atmosfery rozmów dotyczy ruchu produktów rolno-spożywczych. Sefcović powiedział, że Unia może wnieść tę sprawę do TSUE, jeśli Londyn nie rozwiąże zarzutów Unii w ciągu 2 miesięcy.