- 25 lat temu zaczynałam swoją karierę filmową na festiwalu krakowskim. To były moje pierwsze kroki jako filmowca — w moim rodzinnym mieście, ale i na świecie, bo festiwal ma rangę międzynarodową. Teraz po latach wracam na ten wspaniały festiwal wraz Michałem Englertem, z którym tworzymy duet reżyserski i artystyczny – mówi Małgorzata Szumowska.
„All Inclusive” powstawał długo i długo czekał na premierę. Szumowska i Englert pracowali nad tym filmem w czasie, gdy powstał „The Other Lamb” i potem, w czasie pandemii, gdy montowali „Śniegu już nigdy nie będzie”.
Czytaj więcej
Poruszający film Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta „Kobieta z…” to opowieść o transpłciowej kobiecie i pół wieku polskiej historii
A więc słoneczne Maroko. Grupa Polaków wybrała się tu, żeby odpocząć od chłodu i zimy. Wśród podróżujących są m.in. rozmodleni i żyjący w przedślubnej czystości narzeczeni, filozof intelektualista, niepoprawna optymistka i melancholik (Andrzej Chyra) ze znudzoną partnerką (Izabela Kuna), ale też polski patriota i malkontent, który boi się dotknąć hotelowych sztućców, w obawie przed brakiem higieny ze strony marokańskiej obsługi. Program wycieczki obfituje w standardowe turystyczne atrakcje i specjalne kolacje. W czarno-białym filmie sporo jest nawiązań do rozmaitych dzieł, zaczynając od „Rejsu” Marka Piwowskiego, a kończąc na „Titanicu” Jamesa Camerona czy estetyce filmów Ulricha Seidla. Autorzy proponują jednak w pełni autorskie kino z elementami dokumentu, musicalu, kina gatunkowego.
„All Inclusive” na zamknięcie 64. Krakowskiego Festiwalu Filmowego
— Ton tego filmu jest prześmiewczy, ale zarazem ciepły — mówi dyrektor krakowskiego festiwalu Krzysztof Gierat i dodaje, że taki premierowy pokaz na zamknięcie festiwalu odbędzie się po raz pierwszy. — Wieczór zacznie się właśnie od projekcji „All Inclusive", potem nastąpi rozdanie nagród, po czym pokażemy tytuły nagrodzone Lajkonikiem i Smokiem.