Dyrektor Alberto Barbera ogłosił w poniedziałek program najbliższego festiwalu w Wenecji, który ma się odbyć w dniach 1-11 września. Otworzy go tym roku nowy film Pedro Almodovara „Madres Paralelas". Łącznie w konkursie znalazło się 21 filmów, ale dla nas najważniejsza jest informacja, że nowy film Jana P. Matuszyńskiego – reżysera "Ostatniej rodziny" o Beksińskich, "Watahy" i "Króla" według Twardocha, został zakwalifikowany do konkursu głównego.
„Żeby nie było śladów" to historia zamordowania maturzysty Grzegorza Przemyka, syna opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej, który w maju 1983 roku został zakatowany przez milicjantów. To także opowieść o manipulacjach rządu PRL i SB, by zataić szczegóły zbrodni, skompromitować i zastraszyć kolegę Przemyka - jedynego świadka wydarzeń. Film powstał na podstawie książki Cezarego Łazarewicza, nagrodzonej Nike.
Książka doczekała się dwóch adaptacji teatralnych – w Teatrze Polonia w reżyserii Piotra Ratajczaka oraz w Teatrze IMKA, gdzie autorski tekst wyreżyserował Tomasz Man. W filmie Matuszyńskiego na podstawie scenariusza Kai Krawczyk-Wnuk zagrają: Mateusz Górski (Przemyk), Sandra Korzeniak (Barbara Sadowska), a także Agnieszka Grochowska, Aleksandra Konieczna, Jacek Braciak. Producentami są Aneta Hickinbotham i Leszek Bodzak z Aurum Film.
Stawka konkursowa w rywalizacji o Złotego Lwa jest niezwykle mocna: Są w niej nowe tytuły Jane Campion („The Power of the Dog"), Paolo Sorrentino („The Hand of God"), znakomitej Iranki Any Lili Amipour („Mona Lisa and the Blood Moon"), Michela Franco („Sundown"), Xaviera Giannoli („Illusions Perdus") czy Maggie Gyllenhaal („The Los Daughter").
Organizatorzy spodziewają się, że przyjadą w tym roku do Wenecji amerykańskie gwiazdy, ale tak naprawdę na Lido zawsze najbardziej liczą się filmy. To tutaj wygrywały ostatnio m.in. „Nomadland", „Joker".