Postanowienie sądu chwieje porozumieniem wierzycieli grupy Hawe

Publikacja: 08.12.2015 15:21

Postanowienie sądu chwieje porozumieniem wierzycieli grupy Hawe

Foto: photoexpress.com

O ponad 15 proc. do 61 groszy spadał we wtorek kurs akcji Hawe po tym, jak zależny od tej spółki Mediatel poinformował o ustanowieniu zarządu przymusowego w najbardziej zadłużonej, ale i najcenniejszej do tej pory firmie grupy  - Hawe Telekom.

Pełnomocnik obligatariuszy podejrzewa, iż po ogłoszonych w niedzielę transakcjach w Hawe Telekom nie ma majątku, który stanowił zabezpieczenie spłaty ich wierzytelności.

Zarząd Mediatela poinformował dziś w trakcie sesji, że – także dziś - otrzymał informację o doręczeniu Hawe Telekom, czyli spółce od niego zależnej, postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia z 23 listopada „w przedmiocie wszczęcia egzekucji przeciwko Hawe Telekom poprzez ustanowienie zarządu przymusowego nad przedsiębiorstwem Hawe Telekom z dochodów uzyskiwanych z działalności gospodarczej”.  Postanowienie doręczył pełnomocnik jednego z obligatariuszy Hawe Telekom. Chodzi najprawdopodobniej o pracownika Kancelarii Radców Prawnych Kurek Kościółek Wójcik, która pełni funkcję administratora zastawów ustanowionych przez grupę Hawe. Zarząd Hawe zarzucił jej dziś, że wiedziała o decyzji sądu od 2 grudnia, a mimo to zwlekała z dostarczeniem informacji i wprowadziła w błąd wierzycieli.

Mecenas Adam Kościółek reprezentujący niektórych obligatariuszy grupy wyjaśnia, że kancelaria zdecydowała się dostarczyć postanowienie do Hawe Telekom po tym, jak 5 grudnia w Grupie Kapitałowej Hawe miały miejsce transakcje. - Parametry tych transakcji zostały utajnione jednak podejrzewa się, że były to przesunięcia majątkowe pomiędzy dłużnikiem a spółką zależną od Hawe SA – tj. spółką Mediatel SA, zmierzające do ukrycia majątku dłużnika przed egzekucją – brzmi część wyjaśnienia, które otrzymaliśmy od Adama Kościółka. W niedzielę wieczorem Mediatel poinformował w komunikacie, że nabył aktywa o znaczącej wartości (przekraczającej 10 proc. jego kapitałów własnych) nie informując od kogo  i za ile. Najprawdopodobniej wystąpił do Komisji Nadzoru Finansowego o utajnienie części informacji.

 - Postanowienie sądu powoduje, że jakiekolwiek transakcje dotyczące aktywów Hawe Telekom lub przejęte od Hawe Telekom po dacie tego postanowienia mogą być uznane za transakcje w zawarte złej wierze. W takiej sytuacji dalsze transakcje na w/w aktywach (jak np. nabycie ich od Mediatel SA) mogą być obarczone ryzykiem nieskuteczności wobec egzekwujących wierzycieli – zastrzega Adam Kościółek.

 - W każdym jednak wypadku w/w transakcja będzie oceniana z punktu widzenia działania  pokrzywdzeniem wierzycieli i w tym kontekście data otrzymania przez dłużnika postanowienia nie jest istotna - dodaje.

Wierzyciel, na wniosek którego warszawski sąd wydał listopadowe postanowienie to jeden z obligatariuszy. Hawe Telekom winne jest mu 50,45 tys. zł z tytułu nie wykupionych obligacji serii L_01.

Zanim otrzymaliśmy wyjaśnienia pełnomocnika obligatariuszy, zarząd Hawe w informacji prasowej zarzucił Kancelarii Radców Prawnych Kurek Kościółek Wójcik, że zataiła informację o ustanowieniu zarządcy przymusowego w Hawe Telekom zarówno przed zarządem Hawe, jak i innymi podmiotami uczestniczącymi w negocjacjach ws. restrukturyzacji zadłużenia grupy.

„Przedstawiciel Kancelarii Radców Prawnych Kurek Kościółek Wójcik dostarczył odpis postanowienia Sądu w dniu dzisiejszym chociaż, jak świadczy dostarczona dokumentacja, Kancelaria była w posiadaniu tej informacji już od 2 grudnia br. Należy podkreślić, iż Kancelaria była równocześnie doradcą prawnym HAWE Telekom przygotowującym warunki emisji obligacji, które zostały przekazane obligatariuszom w dniu 2 grudnia 2015 r. Poinformowała o tym fakcie emitenta z opóźnieniem i doprowadziła do niezamieszczenia istotnej informacji w warunkach emisji obligacji. Tym samym wprowadziła obligatariuszy w błąd, narażając ich na podjęcie decyzji inwestycyjnej na bazie nieprawdziwych informacji” – czytamy w informacji prasowej.

„Działania te mogą przynieść skutek w postaci unieważnienia porozumienia w sprawie umowy restrukturyzacyjnej Hawe S.A. i w konsekwencji wystąpienia przesłanek do złożenia wniosku o upadłość spółki. Działania te zarząd Hawe SA odbiera jako negocjacje w złej wierze i działanie na niekorzyść spółki oraz poszczególnych sygnatariuszy porozumienia w sprawie umowy restrukturyzacyjnej, a tym samym próbę rozbicia procesu restrukturyzacji Spółki i przejęcie aktywów Hawe Telekom po znacznie zaniżonej wartości. Jednocześnie wyraża nadzieję, że sprawa ta jak najszybciej zostanie wyjaśniona przez Regulatora Rynku” – napisano w informacji przesłanej do mediów przez Grzegorza Ćwieka z firmy PR InnerLook. Spółka zależna Mediatela, Hawe Telekom jest winna Agencji Rozwoju Przemysłu 80 mln zł, a cała grupa Hawe nie wykupiła na czas obligacji o nominale 35 mln zł. Łączne krótkoterminowe zobowiązania grupy wynosiły na koniec września 135 mln zł.

1 grudnia minął termin na podpisanie właściwej umowy restrukturyzacyjnej grupy z głównymi wierzycielami (ARP, Alior Bankiem, Open Finance), ale – według zapewnień stron – rozmowy w tej kwestii przedłużono. Warunkiem podpisania umowy było wykupienie obligatariuszy innych niż fundusze zarządzane przez Open Finance. Uzgodniono już nawet, że podmioty te zamienią stare papiery na nowe.

O ponad 15 proc. do 61 groszy spadał we wtorek kurs akcji Hawe po tym, jak zależny od tej spółki Mediatel poinformował o ustanowieniu zarządu przymusowego w najbardziej zadłużonej, ale i najcenniejszej do tej pory firmie grupy  - Hawe Telekom.

Pełnomocnik obligatariuszy podejrzewa, iż po ogłoszonych w niedzielę transakcjach w Hawe Telekom nie ma majątku, który stanowił zabezpieczenie spłaty ich wierzytelności.

Pozostało 92% artykułu
Ekonomia
Chcemy spajać projektantów i biznes oraz świat nauki i kultury
Ekonomia
Stanisław Stasiura: Harris kontra Trump – pojedynek na protekcjonizm i deficyt budżetowy
Ekonomia
Rynek kryptowalut ożywił się przed wyborami w Stanach Zjednoczonych
Ekonomia
Technologie napędzają firmy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Ekonomia
Od biznesu wymaga się odpowiedzialności