Do sojuszniczego Erywania jednak Putin nie chce jechać bo – oprócz osobistej niechęci do armeńskiego premiera Nikola Paszyniana – boi się tam aresztowania. Armenia ratyfikowała bowiem Statut rzymski, przystępując do Międzynarodowego Trybunału Karnego. A ten poszukuje rosyjskiego lidera listem gończym.
Ukraińska ofensywa w obwodzie kurskim utrudnia Putinowi dyplomację
W Azerbejdżanie nic mu za to nie grozi, jak i w dwóch stolicach, które odwiedził poprzednio w tym roku: Pjongjangu i Hanoi. Zdziwienie jednak budzi termin wizyty. Ukraińska armia wdarła się do Rosji, tymczasem Putin wyjeżdża do sąsiedniego kraju, jakby nic się nie działo. Sytuacja w obwodzie kurskim na pewno nie dodaje mu powagi i nie ułatwia misji.
Czytaj więcej
W jakim celu ukraińscy żołnierze rozpoczęli ofensywę w obwodzie kurskim? Co Ukraina chce zyskać, przenosząc wojnę na teren Rosji? Po raz pierwszy tak jednoznacznie na ten temat wypowiedział się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
„Próbuje umocnić związki z dotychczasowymi sojusznikami i znaleźć nowych” – wyjaśnia jeden z ekspertów z kaukaskiego regionu. Azerbejdżan należy raczej do tych drugich, bowiem wśród formalnych sojuszników Rosji jest jego przeciwnik Armenia.