Prezydent Andrzej Duda udziałem w panelu dyskusyjnym WEF Geopolitical Outlook rozpoczął udział w Światowym Forum Ekonomicznym (WEF) w szwajcarskim Davos. Ocenił, że Ukraina trzy miesiące temu znalazła się "w bardzo trudnej sytuacji w związku z rosyjską napaścią - napaścią, która jeszcze dwa lata temu była nie do pomyślenia".
- Muszę powiedzieć, że mimo różnych doniesień ze strony wywiadów (...) aż takiej skali napaści się nie spodziewałem. Wiedziałem, że napaść rosyjska nastąpi, to było jasne. Prezydent Putin nie miał już wyjścia, skoro zebrał tak wielkie wojska przy ukraińskiej granicy, musiał tę sytuację jakość rozwiązać, także ze względów prestiżowych dla siebie, propagandowych, ta napaść musiała nastąpić, ale przyznaję państwu, że spodziewałem się napaści o znacznie mniejszej skali - oświadczył prezydent RP.
Czytaj więcej
Głód spowodowany niedoborami zboża i żywności wywołanymi inwazją na Ukrainę może spowodować więcej ofiar śmiertelnych niż sama wojna - uważa brytyjski sekretarz ds. transportu Grant Shapps.
- Moja pierwsza myśl była, że to będzie tylko atak na rejon Doniecka i Ługańska. Potem myślałem, że (Putin - red.) może będzie chciał uzyskać korytarz na Krym. W trzeciej wersji widziałem dopiero, że może częścią tego będzie jeszcze napaść na Odessę i Kijów, choć nie bardzo mi się chciało wierzyć w to, że to byłoby możliwe we ogóle, żeby zdecydował się na aż tak daleko idącą, poważną, potężną operację militarną - mówił Andrzej Duda.
Prezydent zaznaczył, iż dopuszczał taki scenariusz ponieważ "Kijów jest historyczną kolebką Rusi, w Kijowie Ruś została ochrzczona, to jest początek Rosji jako takiej, tak Rosjanie to traktują". - W związku z czym zdobycie Kijowa byłoby uzyskaniem tej kolebki, tego gniazda rosyjskiej cywilizacji, rosyjskiej kultury - dodał. - Natomiast Odessa to jest symbol wielkości Rosji. Dla Rosjan Odessa to wielka, wspaniała perła carskiej Rosji, jej okno na świat, wielokulturowe, wspaniałe, cieknące bogactwem w czasach carskich, będące synonimem luksusu i nowoczesności - argumentował.