– Nawet w chwilach największego napięcia zawsze byliśmy platformą dialogu. Dlatego OBWE pełni unikalną rolę dla zachowania pokoju w Europie – przekonywała w czwartek w Wiedniu sekretarz generalna organizacji Helga Schmid.
Tego dnia w Hofburgu, wiedeńskim pałacu Habsburgów, zebrali się przedstawiciele 57 państw, aby wysłuchać programu polskiego przewodnictwa w OBWE. Gdy przeszło dwa lata temu poprzednik Zbigniewa Raua Jacek Czaputowicz doprowadził do decyzji o powierzeniu naszemu krajowi kierownictwa prac organizacji w 2022 r., spotkało się to z dużym sceptycyzmem tak na korytarzach MSZ, jak i wśród działaczy PiS. Podobnie, jak w odniesieniu do Unii Europejskiej, żywili oni mocny sceptycyzm wobec organizacji współpracy wielostronnej w Europie.
Fundamentalne różnice
Jednak w czwartek w Wiedniu po tym sceptycyzmie Polski nie było śladu. Rau zapowiedział „determinację" naszego kraju na rzecz „umocnienia OBWE". Minister uznał też, że jest ona „najlepszym forum" dla dyskusji o bezpieczeństwie europejskim. I zapowiedział, że w nadchodzących miesiącach w taki sposób poprowadzi negocjacje, aby udało się zbudować „wspólny mianownik", na którym będzie można oprzeć pokój w Europie.
Jednak Moskwa najwyraźniej zainteresowania tym nie jest. – Nie widzę powodów, aby w nadchodzących dniach znów się spotykać i rozpoczynać tę samą dyskusję – oświadczył w czwartek wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow, wskazując na „fundamentalne różnice" z Zachodem. To podsyca obawy Zachodu, że Kreml wysunął nierealne do spełnienia postulaty tylko po to, aby mieć pretekst do rozpoczęcia inwazji na Ukrainę.
Czytaj więcej
Europa jest najbliżej wojny od 30 lat - oświadczył szef MSZ Zbigniew Rau, zwracając się do 57 członków Organizacji i Bezpieczeństwa w Europie, na czele której stoi obecnie Polska (przewodnictwo w OBWE jest rotacyjne).