- Muszę zdawać się na prezesa NBP Adama Glapińskiego, choć muszę powiedzieć, że przedtem się nieco mylił, co nie oznacza, że jego działania mają wpływ na inflację — powiedział Jarosław Kaczyński po tym, jak został zapytany o to, kiedy inflacje zacznie spadać.
- Powiedzmy sobie uczciwie: nie jestem jasnowidzem. Tak naprawdę tylko jasnowidz mógłby to teraz przewidzieć - powiedział lider Prawa i Sprawiedliwości.
- My inflację opanujemy – zapewnił prezes PiS, chociaż jest to – zdaniem Jarosława Kaczyńskiego „proces zdeterminowany również międzynarodowo”. - My walczymy poprzez bank centralny, na który nie mamy wpływu, przekonywanie banków państwowych, żeby wyżej oprocentowywały wkłady i niedługo może to coś przyniesie. Mamy też obligacje antyinflacyjne, mamy usztywnienie i obniżenie wielu cen. Krótko mówiąc, to co można robić w ramach łagodnej walki z inflacją bez zmniejszania dochodów społecznych, to robimy – dodał prezes PiS.
- Myśmy w latach 90. żyli przez wiele lat z inflacją i to dużo wyższą, nieporównanie wyższą niż w tej chwili. A na koniec tych lat była ona już niższa, ale ciągle na poziomie przynajmniej takim, jaki jest obecnie. Mimo wszystko gospodarka się rozwijała i ludzie się jednak trochę bogacili, chociaż nie wszyscy – dodał Jarosław Kaczyński i zapewnił, że „my tę inflację opanujemy”.
Czytaj więcej
17,9 proc. – tak wysokiej inflacji nie doświadczyliśmy od połowy lat 90. Ale ekonomiści nie mają wątpliwości: fala podwyżek cen wciąż wzbiera.