- Zagraniczne banki odmawiają przyjmowania i przekazywania pieniędzy za produkty Norylskiego Niklu, przyznał wiceprezes firmy Anton Berlin w wywiadzie dla Reuters. Do tego część klientów z Unii Europejskiej zaprzestała importu produktów rosyjskiej firmy. Jako przykład dyrektor podał fińską fabrykę Harjavalta, która wytwarza nikiel i kobalt do akumulatorów pojazdów elektrycznych. Od Rosjan sprowadzała tlenek glinu.
„Dlatego przebudowujemy nasz system sprzedaży (…). W takich warunkach głównym celem jest sprzedaż wszystkiego, co wyprodukujemy” – podkreślił Berlin. Nie będzie to łatwie. Rosjanie celują teraz w rynek chiński, ale i chińskie banki coraz uważniej przyglądają się każdej transakcji z rosyjskim udziałem.
Sankcji nie ma, ale są
I choć sam koncern nie jest objęty sankcjami, to największy udziałowiec Norylskiego Niklu — twórca kasty oligarchów Władimir Potanin — już tak.
„Aby zwalczyć te sankcje, jak wielokrotnie powtarzałem, potrzebujemy tak zwanego planu B, czyli reorientacji naszych dostaw, naszych partnerstw na tak zwane przyjazne kraje” – mówił gazecie RBK oligarcha już w 2022 r.
Minęły dwa lata i Norylki Nikiel poczynił niewielkie postępy. Reorientacja firmy na Azję wynikająca z faktu, że praktycznie zaprzestała ona współpracy z zachodnimi inwestorami i międzynarodowymi bankami – przebiega powoli. Konkurencja w Azji jest duża. Królują tam koncerny amerykańskie, australijskie.