Rafako przekazało w komunikacie, że wypowiedziało Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II, które prowadzi Fundacja Lux Veritatis o. Tadeusza Rydzyka, umowę na budowę obiektu oraz ugodę na usunięcie usterek. „Spółka żąda zapłaty prawie 25,5 mln zł za dokończenie budowy i waloryzację. Jako główny powód spółka podaje całkowity brak współdziałania, a wręcz utrudnianie przez inwestora wykonania umowy oraz ugody” - czytamy w komunikacie. Wcześniej, bo pod koniec grudnia Muzeum "Pamięć i Tożsamość" wydało oświadczenie, w którym poinformowało o zerwaniu ugody z Rafako.
Otwarcie muzeum w Toruniu mimo usterek
W przeszłości Rafako zawarło ugodę z Muzeum, co pozwoliło na wydanie zgody na użytkowanie budynku i otwarcie go zgodnie z intencją fundacji. Równocześnie inwestor przedstawił listę usterek, które miały być usunięte już po otwarciu muzeum. „Usterek na tyle nieistotnych, że nie miały jakiegokolwiek wpływu na odbycie uroczystego otwarcia obiektu i późniejszych organizowanych w nim wydarzeń. Mimo wątpliwości, jakie można mieć co do rzetelności listy tych usterek, Rafako zgodziło się na ich usunięcie oraz na przesunięcie płatności faktury za odbiór końcowy obiektu muzeum” - czytamy w komunikacie Rafako.
Czytaj więcej
Walne zgromadzenie Rafako miało pozwolić spółce na konwersje zadłużenia na akcje firmy. Banki i instytucje finansowe będące gwarantami ugody z Tauronem nie godzą się jednak na taką konwersję. Na ostatniej prostej przed walnym zgromadzeniem powrócono jednak do rozmów. Ostateczne słowo może mieć nowy premier, Donald Tusk.
Rafako twierdzi, że w dobrej wierze opracowało również szczegółowy harmonogram dalszych prac. Jego zdaniem jednak po ogłoszeniu wyniku wyborów do parlamentu Fundacja Lux Veritatis (Światło Prawdy) o. Tadeusza Rydzyka przestała całkowicie współpracować z Rafako. „Wręcz zaczęła utrudniać realizację zobowiązań, które ta w interesie fundacji na siebie przyjęła” - czytamy dalej.
Muzeum „Pamięć i tożsamość” za 170 mln zł z państwowej dotacji
Budowa muzeum kosztowała ponad 170 mln zł i była finansowana ze środków publicznych z dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. ”Nie rozumiem postępowania Fundacji i tej obstrukcji przy dokończeniu prac, które jednakże nie przeszkadzają w funkcjonowaniu tego obiektu. Wygląda, że mimo otrzymania tak olbrzymiego wsparcia fundacja zamierza jeszcze 'zaoszczędzić' na inwestycji kosztem Rafako. Dlatego odstąpiliśmy od umowy oraz niekorzystnej dla spółki ugody i domagamy się zapłaty prawie 25,5 mln zł tytułem należnego nam wynagrodzenia, ponieważ większa część tej kwoty obejmuje prace już wykonane, natomiast pozostała odnosi się do zakresu usterek, które Rafako zamierzała wykonać zgodnie z zawartą ugodą, niestety muzeum uniemożliwiło nam to" - dodał prezes Robert Kuraszkiewicz, cytowany w komunikacie. Rafako nie uznaje jednocześnie wcześniejszego odstąpienia od umowy i ugody przez fundację.