Tak wynika z badania Instytutu KSE (Kijowska Szkoła Ekonomii). Analitycy policzyli, że według stanu na początek lipca 254 międzynarodowe firmy całkowicie zaprzestały działalności w Rosji. Również 1191 zagranicznych firm ograniczyło działalność i ogłosiło zamiar opuszczenia kraju. W czerwcu pracę na rosyjskim rynku zakończyło 13 przedsiębiorstw, w tym francuski Michelin Group, niemiecki Bosch i amerykański 3M (przemysł chemiczny).
Złe, nieetyczne, ale zyskowne
„Jednocześnie 1352 (40,8 proc. ogółu) firmy objęte monitoringiem Instytutu KSE nie zamierzają opuścić rosyjskiego rynku, działając bez zmian. Kolejne 519 (15,7 proc. ) zagranicznych przedsiębiorstw wstrzymało nowe inwestycje w Rosji i czeka na rozwój sytuacji” – czytamy w badaniu, do którego dotarła agencja Unian.
Czytaj więcej
Jeden z największych producentów nawozów w Europie - rosyjski EuroChem, wstrzymuje pracę fabryki na Litwie. Decyzję tłumaczy sankcjami, które jakoby uniemożliwiają rentowną działalność. Wcześniej bezskutecznie próbował uzyskać od władz Litwy zwolnienie z sankcji.
Według danych z monitoringu, 254 międzynarodowe firmy, które całkowicie opuściły rynek rosyjski, dawały co najmniej 417,5 tys. miejsc pracy; ich roczny dochód wynosił 62,2 mld dolarów, a kapitał szacowano na 28,6 mld dolarów. Natomiast wartość aktywów tych firm sięgnęła 52,4 mld dolarów.
Eksperci KSE Institute zauważają, że na koniec czerwca 2023 r. rynek rosyjski opuściły już firmy z 35 krajów i 39 sektorów gospodarki, co jest realną reakcją na wojnę rozpętaną przez Kreml. Większość z tych firm miała siedziby w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Finlandii, Wielkiej Brytanii i Francji i pracowała w branżach motoryzacyjnej, energetycznej, naftowej, gazowej, elektronicznej, towarów konsumpcyjnych i odzieży oraz żywności i napojów.