Jak wytropić rosyjskie diamenty? Powstanie system śledzenia

Każdego roku do budżetu Kremla trafia średnio 4 mld dol. z eksportu diamentów i brylantów. Żeby sankcje na rosyjskie kamienie były skuteczne, potrzeba najpierw prześledzić, jakimi szlakami Rosjanie będą próbowali je ominąć.

Publikacja: 20.05.2023 15:36

Jak wytropić rosyjskie diamenty? Powstanie system śledzenia

Foto: Adobe Stock

Polska i republiki bałtyckie od dawna domagały się zablokowania Rosji możliwości zarabiania na eksporcie diamentów. Decyzję długo blokowała Belgia, której Antwerpia jest europejskim centrum handlu diamentami. 80 proc. transakcji zawieranych jest właśnie tam. Jednak w ostatnich miesiącach pod naciskiem opinii publicznej, Antwerpia zaczęła ograniczać handel rosyjskimi kamieniami, za czym poszło niedawne oświadczenie władz Belgii, że nie będą blokować sankcji na rosyjskie kamienie.

Podczas szczytu krajów G7 w Hiroszimie nie zapadła jeszcze decyzja o sankcjach na diamenty z Rosji, ale Bruksela zapowiedziała utworzenie systemu śledzenia drogi rosyjskich kamieni od producenta do klienta. Tak by nie było możliwości sprzedaży rosyjskich diamentów jako pochodzących od innych dostawców.

Czytaj więcej

Rosjanom żyje się świetnie, a najlepiej w czasie wojny? MFW podał nowe dane

A tak właśnie chce działać Kreml w obliczu sankcji, jak zapowiedział w piątek rzecznik reżimu Pieskow. Z jego wypowiedzi wynikało, że zawsze znajdą się kraje chętne w pośredniczeniu w sprzedaży rosyjskich kamieni.

Dlatego prześledzenie szlaków handlu diamentami jest teraz kluczowe. Po ustaleniu, którędy i z czyją pomocą Rosjanie postarają się ominąć sankcje, zostanie wprowadzone embargo, sformułowane tak, by to omijanie uniemożliwić.

Rosyjski diamentowy koncern Alrosa odpowiada za 27 proc. światowej produkcji diamentów. Eksport przynosił firmie 250 mln dol. miesięcznie. To o 50-100 mln dol. mniej niż przed rozpętaną przez Kreml wojną.

Dziś największym zagrożeniem dla rosyjskich zysków diamentowych jest także fakt, że największym rynkiem dla diamentów są USA. Sankcje Białego Domu odetną więc Rosję od amerykańskiego rynku. Inni duzi odbiorcy diamentów i brylantów z Rosji to Indie i Chiny. Oba najludniejsze kraje już pokazały, że stoją po stronie rosyjskiego reżimu.

Polska i republiki bałtyckie od dawna domagały się zablokowania Rosji możliwości zarabiania na eksporcie diamentów. Decyzję długo blokowała Belgia, której Antwerpia jest europejskim centrum handlu diamentami. 80 proc. transakcji zawieranych jest właśnie tam. Jednak w ostatnich miesiącach pod naciskiem opinii publicznej, Antwerpia zaczęła ograniczać handel rosyjskimi kamieniami, za czym poszło niedawne oświadczenie władz Belgii, że nie będą blokować sankcji na rosyjskie kamienie.

Biznes
Polskie drony wojskowe trafią do Korei. Co krajowe firmy mogą sprzedać za granicą?
Biznes
Najnowszy iPhone już dostępny w Rosji. Klienci sięgną głęboko do kieszeni
Biznes
Dyplomacja półprzewodnikowa. Tajwan broni się przed komunistycznym sąsiadem
Biznes
Francuska Riwiera opanowana przez Rosjan. Kwitnie korupcja i luksus
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Biznes
Tak biznes pomaga powodzianom