Spotkał się tam z szefami firm inżynieryjnych i studentami uczeni technicznych. Nie ukrywał, że rosyjskie firmy muszą się do tego dobrze przygotować, tak aby pozajmować wszystkie najbardziej atrakcyjne nisze rynkowe. Przyznał jednocześnie, że z jednym będzie problem: z silnikami do samolotów pasażerskich. — Z silnikami do maszyn wojskowych doskonale radzimy sobie sami — przekonywał prezydent Rosji.
Czytaj więcej
Kolejne zachodnie marki zamykają działalność w Rosji. Łącznie jest ich już ponad 1,2 tys. Turcy niespodziewanie odmawiają akceptacji transakcji wykonywanych rosyjskim Mirem. Ale Rosjanie i tak mają dostęp do zachodnich towarów.
— Ważne jest to, by firmy rosyjskie dominowały we wszystkich branżach. Właśnie w tej chwili mamy czas, chwilę wytchnienia bez zagranicznej konkurencji, wykorzystajmy więc go maksymalnie. To sam zachód stworzył nam taką okazję. Ci, którzy źle nam życzą nie mają nawet pojęcia, jaką przysługę nam oddali. A teraz zmusili Rosjan rozleniwionych i spoczywających na laurach z powodu wysokich cen bogactw naturalnych, abyśmy zaczęli rozwijać najbardziej zaawansowane technologie — dodał Władimir Putin.
Przyznał jednocześnie, że w jednej dziedzinie będzie trudno, ponieważ Rosja nigdy nie była w stanie produkować nowoczesnych silników do samolotów pasażerskich. — No cóż, oczywiście łatwiej i taniej było kupować Boeingi i Airbusy. I jeśli już teraz nie weźmiemy się za ich produkcje, nie będziemy w stanie zrobić tego nigdy. Zachodnie sankcje, to prawdziwe szczęście w nieszczęściu — powiedział.
Prezydent przypomniał jednocześnie, że sankcje nałożone na Rosję „zmusiły” Ministerstwo Transportu, aby wydało decyzje o zatrzymaniu przez rosyjskich przewoźników samolotów należących do zachodnich firm leasingowych.