Sulejman Kerimow to rosyjski oligarcha związany z Dagestanem, autonomicznym regionem Federacji Rosyjskiej. Jego majątek wart jest około 6 mld dolarów i właśnie pomniejszył się o wartość superjachtu Amadea, który zajęto na Fidżi i przekazano władzom USA.
Warta 300 mln dolarów Amadea została zajęta w czwartek przez policję Fidżi i agentów FBI dwa dni po tym, jak sąd Fidżi potwierdził amerykański nakaz związany z podejrzeniami o pranie pieniędzy przez Kerimowa. Podczas przeszukania statku miano znaleźć na pokładzie dokumenty, które dowodzą, że właściciel, Sulejman Kerimow, łamał amerykańskie prawo.
Amadea dotarła na Fidżi 13 kwietnia po osiemnastu dniach ucieczki z Meksyku i od tego czasu była przedmiotem próby przejęcia jej w ramach sankcji przeciwko Rosji związanych z agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Kerimow ma jednak wcześniejsze problemy z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości i na liście osób objętych amerykańskimi sankcjami znajduje się od 2018 roku. Jacht dodał mu problemów, gdyż na rzecz utrzymania go (roczny koszt to 25-30 mln dolarów) miał prać pieniądze.
- Istnieje uzasadnione podejrzenie, że Kerimow i ci, którzy działają w jego imieniu i na jego korzyść sprawili, że transakcje w dolarach amerykańskich za obsługę i utrzymanie Amadei były wysyłane przez amerykańskie instytucje finansowe w czasie, gdy Kerimow był na liście sankcji Departamentu Skarbu – stwierdziło FBI w oświadczeniu cytowanym przez agencję Reuters.