Rz: Politycy chcą wprowadzić minimalną płacę godzinową oraz jednolitą umowę o pracę? Jak pan ocenia te pomysły?
Mikołaj Placek: O ile w okresie wzrostu gospodarczego takie rozwiązania nie powinny mieć wpływu na kondycję finansową większości firm, o tyle w czasie spowolnienia mogą decydować o ich funkcjonowaniu na rynku. Trzeba pamiętać, że co do zasady nasza gospodarka nie jest innowacyjną, i na europejskim rynku w dużej mierze konkuruje niskimi kosztami pracy. Elastyczne formy zatrudnienia są konieczne zwłaszcza w firmach rozpoczynających działalność lub działających w mocno konkurencyjnych branżach. W mojej ocenie nowe rozwiązania dotyczące rynku pracy można wprowadzać, ale muszą być poprzedzone dogłębnymi przemyśleniami i konsultacjami społecznymi, tak aby nie okazało się, że przynoszą więcej strat niż korzyści. Tymczasem dziś są ewidentnie elementem kampanii wyborczej.
Wprowadzenie minimalnej płacy godzinowej i jednolitej umowy o pracę miałoby negatywny wpływ na kondycję finansową grupy Oknoplast?
Oknoplast produkuje okna z wyższej półki cenowej, co pozwala osiągać nam stosunkowo wysokie marże. W efekcie wprowadzenie takich rozwiązań nie miałoby istotnego wpływu na naszą działalność. Od dawna zresztą zatrudniamy wszystkich pracowników na umowy o pracę, na czas określony bądź nieokreślony. Również wynagrodzenia są znacznie wyższe niż płaca minimalna obowiązująca w Polsce. Nie wyobrażam sobie, aby było inaczej, chociażby z takiego powodu, że jeśli nasz pracownik będzie zarabiał mniej niż potrzebuje na utrzymanie rodziny, to będzie szukał innych możliwości zarobkowania. To w sposób oczywisty musi negatywnie wpływać na jego zaangażowanie i efektywność pracy w Oknoplaście, a tego nie chcemy.
Ile osób zatrudniacie?