W listopadzie zeszłego roku Jes Staley zrezygnował z funkcji dyrektora generalnego w banku Barclays po tym, jak wyszły na jaw jego związki z Jeffreyem Epsteinem znanym szeroko stręczycielem odpowiedzialnym za zmuszanie nieletnich do świadczenia usług seksualnych zamożnym klientom. Odchodząc z banku jesienią Staley miał zagwarantowane zachowanie prawa do wypłat premii i świadczeń emerytalnych. Jednak premia, w postaci akcji została właśnie zamrożona.
- Zgodnie ze swoimi normalnymi procedurami (bank) skorzystał ze swojego prawa do zawieszenia wszystkich nieprzyznanych nagród pana Staleya w oczekiwaniu na dalsze informacje odnośnie postępowań regulacyjnych i prawnych związanych z trwającymi w Urzędzie ds. Postępowania Finanasowego (Financial Conduct Authority) i Prudential Regulatory Authority dochodzeniami w sprawie pana Staleya – stwierdził bank w komunikacie cytowanym przez BBC.
Organy nadzorcze rynku finansowego badają, czy relacje Staleya z Epsteinem nie były bliższe niż opisywał on zarządowi banku.
Staley miał opcje na 9 mln akcji banku powiązane z celami w zakresie wyników banku oraz dodatkowe opcje 2,1 mln akcji pozbawionych warunku osiągnięcia założonych celów. W oparciu o ostatnią wycenę akcji Barclays opcje te warte są 21,9 mln funtów. Te opcje, będące premią dla Staleya, zostały właśnie zamrożone do czasu zakończenia postępowań.
Były prezes banku posiada nadal 6,7 mln akcji Barclays wartych 13,1 mln funtów.