McConnell w czasie procesu ws. impeachmentu Trumpa, który odbywał się w ubiegłym tygodniu w Senacie USA, zagłosował za oczyszczeniem prezydenta z zarzutu podżegania do rebelii, ale po głosowaniu w przemówieniu na forum Senatu zaatakował byłego prezydenta za jego wypowiedzi kwestionujące wynik wyborów z 3 listopada.
W czasie prezydentury Trumpa prezydent i McConnell blisko współpracowali, ale w ostatnich tygodniach doszło do gwałtownego pogorszenia się relacji między nimi.
"Jeśli senatorowie Partii Republikańskiej zostaną przy nim, nie wygrają ponownie" - napisał Trump w oświadczeniu.
"On nigdy nie zrobi tego, co należy zrobić, albo co jest dobre dla naszego kraju. Kiedy będzie to potrzebne i stosowne, będę wspierał kandydatów w prawyborach, którzy są zwolennikami uczynienia Ameryki znów wielką (Make America Great Again - hasło wyborcze Trumpa - red.) i naszej polityki "Najpierw Ameryka" (America First)" - zapowiedział były prezydent.
W wydanym oświadczeniu Trump obwinia McConnella o utratę przez Partię Republikańską większości w Senacie.