Rząd ma nadzieję, że 10-letnia pożyczka może częściowo pokryć tegoroczny deficyt budżetu.
Mołdawia poszukuje zewnętrznego finansowania w celu wsparcia swojej gospodarki, która ucierpiała z powodu pandemii koronawirusa.
- Orzeczenie sądu jest ostateczne i nie może zostać zaskarżone - powiedziała prezes Sądu Konstytucyjnego, Domnica Manole.
Pożyczka była krytykowana przez prozachodnią opozycję. Politycy twierdzili, że umowa stanowi długoterminowe zagrożenie, ponieważ w dokumencie znalazły się niejasne zapisy.
Uważają również, że motywacją Rosji w udzieleniu kredytu jest wsparcie przyjaznego Moskwie prezydenta Igora Dodona, który jeszcze w tym roku planuje zapewnić sobie drugą kadencję.