Merz postrzegany jest przez wielu jako polityk stwarzający szansę na to, że CDU wróci do swoich konserwatywnych korzeni, po skręcie w lewo, jakiego dokonała Angela Merkel - zauważa "The Guardian".
W środę Merz zapewnił, że osobiste spory z Merkel nie będą stały na przeszkodzie współpracy między nim, a odchodzącą kanclerz, którą - jak mówił - szanuje, ale się z nią nie zgadza. - Jestem przekonany, że w zmienionych okolicznościach porozumiemy się - powiedział Merz.
Jego zdaniem partia potrzebuje "odnowy, ale nie rewolucji". Polityk dodał jednak, że "tożsamość narodowa i wartości tradycyjne muszą być fundamentem sposobu myślenia i działania" chadecji.
Z sondażu dla internetowego wydania "Der Spiegel" wynika, że 34 proc. głosujących chciałoby widzieć Merza w roli lidera CDU. Annegret Kramp-Karrenbauer, sojuszniczkę Merkel, widzi w tej roli 19 proc. ankietowanych.