Zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów. Palący problem nastolatków

Rząd zapowiada zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów bez zawartości nikotyny osobom poniżej 18. roku życia. Młodzież jednak dość łatwo omija już istniejące obostrzenia. Jak rozmawiać z nastolatkiem, który pali?

Publikacja: 16.07.2024 04:30

Rozmowa o używkach nie powinna odbywać się „przy okazji” albo w innych okolicznościach, które mogłyb

Rozmowa o używkach nie powinna odbywać się „przy okazji” albo w innych okolicznościach, które mogłyby sugerować błahość tematu

Foto: adobestock

Psychologowie i lekarze mówią jednym głosem, że im wcześniej nastolatek doświadczy pierwszego kontaktu z papierosami – dziś przede wszystkim tymi elektronicznymi – tym większe ryzyko, że popadnie w długotrwałe uzależnienie. A nauczyciele alarmują, że coraz więcej uczniów przychodzi do szkoły z e-papierosami. „Badania porównawcze przeprowadzone w 2011 r. i w 2016 r. wśród uczniów w wieku 15–19 lat wskazują, iż liczba polskich nastolatków, którzy próbowali e-papierosa, wzrosła od 2011 r. czterokrotnie. Nawet 35 proc. uczniów w wieku od 15 do 19 lat regularnie używa elektronicznych papierosów, a 70 proc. co najmniej raz próbowało e-papierosa” – informują rządowi eksperci w ulotce „Co to są e-papierosy” na stronie www.gov.pl.

E-papierosy zawładnęły polską młodzieżą

Rząd od dawna informuje, że myśli o wprowadzeniu zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów. Na razie jednak chce zacząć od innej istotnej zmiany: jako e-papierosy mają zacząć być traktowane także „jednorazówki” niezawierające nikotyny. Bo teraz takie produkty nie są objęte zakazem sprzedaży dla osób poniżej 18. roku życia. A one dosłownie zalały rynek.

Czytaj więcej

Rząd na wojnie z e-papierosami. Jednorazówki bez nikotyny dozwolone od 18 lat

Z raportu Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych wynika, że jednorazowe e-papierosy są najszybciej rosnącą kategorią wyrobów tytoniowych. W zeszłym roku w Polsce nabywców znalazło prawie 100 mln sztuk, podczas gdy rok wcześniej były to nieco ponad 32 mln sztuk. Dostępnych jest przy tym blisko 800 wariantów smakowych tych produktów, przy czym zdecydowana większość to e-papierosy o smaku słodyczy lub owoców. Efekt jest taki, że po jednorazowe e-papierosy smakowe chętnie sięgają ludzie młodzi.

Z badania młodzieży szkolnej zrealizowanego na przełomie roku w ramach kampanii edukacyjnej „Wdychasz czy oddychasz?” przez szczeciński oddział Stowarzyszenia Walki z Rakiem Płuca wynika, że e-papierosy są już najpopularniejszą używką nikotynową wśród młodzieży w wieku szkolnym. Do ich codziennego używania przyznaje się blisko połowa uczniów (47,6 proc.), z czego co piąty (21,3 proc.) sięga po e-papierosy jednorazowe głównie ze względu na dostępność oraz atrakcyjne, słodkie smaki. Niemal co trzeci uczeń (30 proc.) używający jednorazowego e-papierosa zużywa go całkowicie w dobę lub nawet szybciej, a jest to odpowiednik trzech paczek papierosów. Co dziewiąty uczeń (11,4 proc.) stwierdził, że codzienne pali papierosy, a 4,4 proc. uczniów przyznało się do codziennego używania podgrzewaczy tytoniu. Większość niepełnoletnich uczniów (57 proc.) kupuje przy tym wyroby nikotynowe osobiście w sklepie stacjonarnym, mimo obowiązującego zakazu sprzedaży. Jedynie 35,1 proc. respondentów zadeklarowało, że obecnie w ogóle nie używa nikotyny. Nigdy nie paliło jedynie 23,3 proc. ankietowanych.

Niemal co trzeci uczeń (30 proc.) używający jednorazowego e-papierosa zużywa go całkowicie w dobę lub nawet szybciej, a jest to odpowiednik trzech paczek papierosów

To, że problem palenia wśród nastolatków jest bardzo poważny, zauważają sami rodzice młodych ludzi. Na różnorodnych forach i grupach dyskusyjnych w internecie dzielą się swoimi doświadczeniami w tym zakresie i szukają porad na temat tego, jak powinni reagować, gdy okazuje się, że ich nastoletnie dzieci eksperymentują z tytoniem. Co ważne, wielu z nich zauważa, że pierwsze kontakty z papierosami bardzo często idą w parze z piciem alkoholu, co jeszcze bardziej ich niepokoi. Czy istnieje jeden właściwy schemat postępowania w sytuacji, gdy nastolatek próbuje używek, czy może każdy przypadek jest indywidualny i nie istnieją uniwersalne rozwiązania w tej kwestii?

– Jeśli chodzi o kontakty dzieci z używkami, szczególnie ważne są dwie kwestie – mówi dr Marta Majorczyk, pedagog, doradca rodzinny, psychoterapeuta i neuropsycholog. – Po pierwsze, rodzic nigdy nie powinien być przekonany i pewny, że jego syn lub córka nie będą chcieli spróbować, jak smakuje ten zakazany owoc. Większość dzieci – bez względu na to, z jakich domów pochodzi i jakie wartości ma wpajane – chce wiedzieć, jak to jest zapalić papierosa lub napić się alkoholu. Można wręcz powiedzieć, że to pewien etap rozwoju młodego człowieka. Po drugie, kiedy już się okaże, że nastolatek popala lub popija, nie należy zostawiać tej wiadomości bez reakcji. Rodzice mają obowiązek porozmawiać z młodym eksperymentatorem o tym, jakie są konsekwencje jego działania, i przedstawić mu swoje spojrzenie na sprawę – tłumaczy ekspertka.

Jak reagować, gdy dziecko pali

Podobnie jak w innych sytuacjach kryzysowych, również w tej specjaliści zalecają rodzicom zachowanie spokoju, ale równocześnie stanowcze wyrażanie swoich przekonań. Z tego, jak zostanie poprowadzona komunikacja, dziecko ma wnioskować o wadze sprawy. Rozmowa wyjaśniająco-informująca na temat zagrożeń płynących ze stosowania używek nie powinna odbywać się „w przelocie”, „przy okazji” albo w jeszcze innych okolicznościach, które mogłyby sugerować błahość tematu. Ważne jest też, aby rodzice zajęli wspólne stanowisko w sprawie i konsekwentnie przy nim stali.

Czytaj więcej

E-papierosy to zmora rodziców. Jak rozmawiać z nastolatkiem, który pali?

– O tym że nasz 14-letni syn pali, dowiedzieliśmy się przypadkowo – mówi 45-letnia Agnieszka, specjalistka ds. komunikacji. – Nie zdążył sprzątnąć akcesoriów do przygotowania skrętów z tytoniu przed naszym powrotem do domu. Leżały na stole w salonie. Byliśmy oszołomieni i wściekli, ale udało nam się powściągnąć emocje. W rozmowie z Michałem nie krzyczeliśmy. Przede wszystkim bardzo chcieliśmy zrozumieć, co spowodowało, że sięgnął po papierosy. Prawda okazała się… ciekawa. Nie zapalił po raz pierwszy dlatego, że poczęstował go kolega. My z mężem nie palimy, więc nie było szans, żeby to nam podkradł papierosa. Znalazł zapomnianą paczkę u babci. Ona wtedy już też nie paliła, ale jak pokazało życie, nie pozbyła się wszystkich zapasów i tak zaczęła się przygoda Michała z paleniem – opowiada.

Jedyne, co może sprawić, że dziecko nas posłucha, to znalezienie argumentacji, która sprawi, że młody człowiek uzna, iż palenie mu się nie opłaca

Wśród powodów, które sprawiają, że młodzi ludzie sięgają po używki – po papierosy szczególnie – eksperci wymieniają dwa główne: presję otoczenia oraz chęć poczucia się dorosłym. Świadomość negatywnych konsekwencji zdrowotnych płynących z palenia i picia nie jest w stanie powstrzymać młodych przed kontaktem z używek. W tym okresie życia myślenie o chorobie czy śmierci jest człowiekowi tak dalekie, że nie ma na niego żadnego wpływu. Straszenie dziecka rakiem płuc czy zaburzeniami behawioralnymi, które mogą się pojawić w wyniku palenia (mówi się o nich przede wszystkim jako o konsekwencji palenia e-papierosów), raczej nie przyniesie pożądanych przez rodziców efektów. Pedagog dr Marta Majorczyk tłumaczy, że jedyne, co może sprawić, że dziecko nas posłucha, to znalezienie argumentacji, która sprawi, że młody człowiek uzna, iż palenie mu się nie opłaca – np. w kontekście finansowym, ale nie tylko. Czasami paradoksalnie może się okazać, że łatwiej będzie zniechęcić dziecko do palenia rodzicowi, który sam jest palaczem, niż temu, który nie ma tego nałogu. Jak to działa?

Jak zniechęcić młodego palacza

– W naszym domu mąż jest palaczem – mówi 50-letnia Anna, dziennikarka, mama 13-letniego Alberta. – Mając na uwadze to, że dzieci rozpoczynają eksperymenty z paleniem w ostatnich klasach szkoły podstawowej, od dawna rozmawiamy o tym z synem. Wiele razy usłyszał od nas, że jeśli będzie chciał spróbować papierosów, chcielibyśmy, aby przyszedł do nas, powiedział nam o tym i zrobił to pod naszą kontrolą. Wydaje mi się, że na razie nie zrobił nic bez naszej wiedzy. Co więcej, wielokrotnie usłyszeliśmy od niego, że krytycznie ocenia nałóg ojca. Sugerował nawet wprost, że mąż powinien wreszcie rzucić palenie. Niestety, jego tata pali również w mieszkaniu. Albertowi się przydarzyło, że koledzy zwrócili mu uwagę, że śmierdzi tytoniem. Bardzo źle się z tym czuł. Poprosił mnie o zapach do szafy, który pomógłby zneutralizować niechciany odór – opowiada.

Mimo rosnącej liczby regulacji prawnych, które mają sprawić, że dzieci nie będą kupowały szkodliwych i uzależniających produktów, okazuje się, że małoletni nie mają właściwie żadnych trudności z nabyciem wszystkiego, co zakazane

Zdaniem dr Majorczyk rodzic palacz chcący zniechęcić swoje dziecko do nałogu, z którym sam się mierzy, może też odwołać się do własnych doświadczeń, a konkretnie przyznać, że to jego słabość, problem, którego nie umie rozwiązać. Jeśli byłaby taka wola obu stron, warto również razem z dzieckiem podjąć próbę rzucenia palenia. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż formułowanie zakazów.

Jeszcze jedną ważną kwestią, która wyłania się z rozmów z rodzicami nastolatków mających kontakt z papierosami i alkoholem, jest łatwość dostępu do używek. Mimo rosnącej liczby regulacji prawnych, które mają sprawić, że dzieci nie będą kupowały szkodliwych i uzależniających produktów, okazuje się, że małoletni nie mają właściwie żadnych trudności z nabyciem wszystkiego, co zakazane.

– W tej chwili Michał jest już pełnoletni, więc kupuje używki legalnie, niestety w jego przypadku fascynacja papierosami nie była chwilowa i syn popala do tej pory – mówi Agnieszka. – Ale zanim skończył 18 lat, prawie bezproblemowo zdobywał wraz z kolegami to, czego potrzebował. Owszem, w dużych sieciowych sklepach zakazy sprzedaży używek nieletnim są przestrzegane, ale w mniejszych sklepach osiedlowych już nie. Dzieciaki wyjątkowo szybko i sprawnie się orientują, gdzie sprzedawca „idzie im na rękę”, i tam robią zapasy, zwykle w sklepie oddalonym od domu o jeden, dwa przystanki. W grupie zawsze znajdzie się ktoś, kto wygląda doroślej od innych. Żeby zachować pozory, to jego wysyła się do kasy i sprawa załatwiona. Co więcej, w Warszawie są nawet takie miejsca publiczne, w których służby miejskie przymykają oko na to, co robi tam młodzież. Zapytałam kiedyś syna, jak to możliwe, że nie kryją się z tym, co robią, będąc całkiem niedaleko od szkoły. Powiedział zupełnie wprost, że nie muszą, bo jest na to ogólne przyzwolenie – stwierdza.

Sposoby na zakazy palenia

Jeszcze jednym czynnikiem, który zdaniem rodziców ułatwia dzieciom kontakt z używkami – przede wszystkim z e-papierosami – jest rosnąca popularność zakupów internetowych. Wiele dzieci otrzymuje dziś kartę płatniczą między 12. a 13. rokiem życia. Zakłada wtedy konto w serwisach zakupowych i tam zaopatruje się w niedozwolone produkty. Przesyłki przychodzą do paczkomatów, więc jeśli rodzice nie są wystarczająco uważni, nie mają szans, żeby zorientować się w sytuacji. Szczególnie że e-papierosy nie śmierdzą tak jak tradycyjne. Dziecko, które po nie sięga, nawet nie musi starać się ukryć przykrego zapachu przed bliskimi.

Czytaj więcej

Zakaz palenia na balkonach. Minister Leszczyna zajęła stanowisko

Początkowo się wydawało, że zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów wejdzie w życie przed wakacjami. Potem mówiło się o jesieni. Teraz rząd mówi o szybkim zakazie sprzedaży jednorazowych e-papierosów bez zawartości nikotyny, ale tylko w odniesieniu do osób poniżej 18. roku życia. Mówi się także o wprowadzeniu zakazu sprzedaży wkładów mentolowych do podgrzewaczy tytoniu. Tymczasem Szwecja chce być pierwszym krajem na świecie „wolnym od dymu papierosowego”. Prawie wolnym, bo wedle definicji WHO status taki uzyskają kraje, w których odsetek palaczy spadnie poniżej 5 proc. Szwedzi są już blisko tego celu.

– Jeśli przygoda dziecka z paleniem nie kończy się po kilku pierwszych próbach, wskazane byłoby, żeby rodzice jeszcze inaczej zainteresowali się problemem – mówi dr Marta Majorczyk. – Możliwe, że kontakt z papierosami jest dla dziecka sposobem na rozładowanie szeroko pojętego stresu albo oznaką, że nie dość skutecznie potrafi stawiać swoje granice w środowisku, w którym się obraca. W takiej sytuacji warto skorzystać z pomocy psychologa lub pedagoga. W przypadku gdy nałóg małoletniego przeciągnie się do jego pełnoletniości, polecam ustalenie jasnych reguł dotyczących źródeł finansowania zakupu używek oraz obchodzenia się z nimi. Rodzice mają prawo nie życzyć sobie, żeby dziecko paliło w domu, w ich obecności lub w innych okolicznościach, które ustalą. Mogą również żądać, aby dziecko nie wydawało ich pieniędzy na używki, i egzekwować przestrzeganie tej zasady różnymi sposobami – podsumowuje ekspertka.

Psychologowie i lekarze mówią jednym głosem, że im wcześniej nastolatek doświadczy pierwszego kontaktu z papierosami – dziś przede wszystkim tymi elektronicznymi – tym większe ryzyko, że popadnie w długotrwałe uzależnienie. A nauczyciele alarmują, że coraz więcej uczniów przychodzi do szkoły z e-papierosami. „Badania porównawcze przeprowadzone w 2011 r. i w 2016 r. wśród uczniów w wieku 15–19 lat wskazują, iż liczba polskich nastolatków, którzy próbowali e-papierosa, wzrosła od 2011 r. czterokrotnie. Nawet 35 proc. uczniów w wieku od 15 do 19 lat regularnie używa elektronicznych papierosów, a 70 proc. co najmniej raz próbowało e-papierosa” – informują rządowi eksperci w ulotce „Co to są e-papierosy” na stronie www.gov.pl.

Pozostało 95% artykułu
Zdrowy styl życia
„Jeżeli alkohol nie zniknie z przestrzeni publicznej, będziemy mieć problem”
Zdrowy styl życia
E-papierosy najczęściej odpowiedzialne za inicjację nikotynową młodzieży
Zdrowy styl życia
Wycofanie alkotubek to dopiero początek. „Alkohol w Polsce jest za tani”
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Zdrowy styl życia
Naukowcy z USA: To może być klucz do dłuższego życia