W swoim piśmie rzecznik praw dziecka zaapelowała o zaprzestanie produkcji oraz sprzedaży smakowych lodów alkoholowych przypominających produkty spożywcze dla dzieci. A także o: wycofanie z rynku istniejących już partii produktów oraz o zmianę polityki marketingowej tak, by nie wprowadzała w błąd konsumentów i nie sugerowała, że produkty alkoholowe są w jakikolwiek sposób odpowiednie dla dzieci czy też mogą być przez nie bezpiecznie spożywane.
„Produkowane przez Państwa alkolody umieszczane są w sklepowych lodówkach razem ze zwykłymi lodami, co stanowi dodatkowe zagrożenie dla dzieci, które mogą przypadkowo po nie sięgnąć, myląc je z produktami przeznaczonymi dla nich. Taka sytuacja może prowadzić do nieświadomego spożycia alkoholu przez najmłodszych, co niesie za sobą poważne konsekwencje zdrowotne oraz narusza przepisy prawne dotyczące ochrony dzieci przed dostępem do alkoholu” – wskazała Monika Horna-Cieślak.
Alkotubki wycofane, pojawiły się alkolody
RPD zwraca uwagę, że przypadkowe spożycie nawet niewielkiej ilości alkoholu przez dziecko może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, w tym do zatrucia organizmu, upośledzenia funkcji układu nerwowego oraz licznych powikłań zdrowotnych, które mogą wymagać natychmiastowej interwencji medycznej. Co więcej, skutki zatrucia alkoholem u dzieci są intensywniejsze niż u dorosłych, ponieważ młody organizm jest wrażliwszy na działanie substancji toksycznych.
Przypomnijmy, iż na przełomie września i października wybuchła afera tzw. alkotubek. W sklepach pojawił się alkohol w saszetkach, łudząco przypominających produkty spożywcze dla dzieci (np. musy owocowe). Spotkało się to z ostrą reakcją premiera Donalda Tuska, marszałka Sejmu Szymona Hołowni czy minister edukacji Barbary Nowackiej. Produkt został szybko wycofany z rynku, a resort rolnictwa przedstawił nowe przepisy, które regulują zasady dotyczące opakowań dla niektórych napojów spirytusowych, tak aby ich wygląd nie wprowadzał konsumentów w błąd.
Czytaj więcej
Premier Donald Tusk, marszałek Szymon Hołownia, minister Barbara Nowacka – to tylko niektóre z osób, które zabrały głos w aferze, w której główną rolę odgrywają tzw. alkotubki. Sytuacja rozwijała się dynamicznie, podjęto szybkie decyzje, a produkt ostatecznie został wycofany z rynku. Ten krok to jednak nie koniec, gdyż politycy chcą rozwiązać problem raz na zawsze.