Ostatni rok kadencji Mikołaja Pawlaka, byłego już rzecznika praw dziecka upłynął między innymi pod znakiem wyznań, jakie na polską szkołę spadły w wyniku przyjazdu do naszego kraju ukraińskich dzieci, które należało włączyć w polski system edukacji.
I mimo że – jak wynika z przedstawionej w czwartek w Sejmie informacji z działalności RPD za rok ubiegły – sama trwająca za granicą wojna, jak i wcześniejsza pandemia nie zrujnowały psychiki dzieci i młodzieży, to niestety nie sposób mówić o mniejszej niż dotąd skali zaburzeń psychicznych oraz myśli i prób samobójczych – a także i samobójstw. Najmłodsi Polacy, choć deklarujący, że autorytetem wciąż pozostają dla nich rodzice i nauczyciele, czują się coraz bardziej samotni.
Za mało psychiatrów i seksuologów. Rzecznik praw dziecka alarmuje
Nierozwiązanym wciąż problemem jest zbyt mała liczba specjalistów. RPD alarmuje, że od dłuższego już czasu napływają do niego informacje, iż polskie sądy walczą z problemem przy dopuszczaniu dowodów z opinii biegłych sądowych psychiatrów i seksuologów. Według zebranych przez rzecznika danych liczba biegłych z zakresu psychiatrii dziecięcej w ubiegłym roku wyniosła 69, biegłych seksuologów dziecięcych działało zaś 11 – jest ich więc mniej w porównaniu z dwoma poprzednimi latami. - Znikoma liczba biegłych sądowych z zakresu psychiatrii dziecięcej i seksuologii dziecięcej jest tylko częścią większego problemu, jakim jest psychiatria dziecięca – alarmuje rzecznik.
W tym kontekście Monika Horna-Cieślak, przedstawiając w Sejmie wyniki raportu przygotowanego przez swojego poprzednika apelowała o uchwalenie ustawy o zawodzie psychologa, bo w tym zakresie nadal nie mamy właściwych regulacji prawnych. - Cały czas bardzo ważna, potrzebna i pilna jest reforma sądownictwa rodzinnego. Teraz na rozpatrzenie sprawy czeka się kilkanaście miesięcy, co jest niedopuszczalne. A sytuacja dziecka jest bardzo dynamiczna i bardzo ważne jest, żeby sądy podejmowały kroki i interwencje jak najszybciej – wskazywała.
Czytaj więcej
Mamy zapaść w psychiatrii dzieci i młodzieży – sytuacja wymaga nie tylko działań długofalowych i na przyszłość, ale działań natychmiastowych, na tu i teraz – powiedział Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak, otwierając spotkanie lekarzy psychiatrów z mediami. Na każdym oddziale są dostawki, jest więcej potrzeb niż można zabezpieczyć. Liczba pacjentów oczekujących pomocy i wsparcia jest ogromna – dodał, zaznaczając, że nie chodzi tylko o kwestię braku lekarzy, personelu pielęgniarskiego i wyposażenia, ale także procedur, które są niedoszacowane.