Jak radcowie prawni radzą sobie w sprawach karnych? "Nadal odstają", "Przesiąknięci procedurą cywilną"

Od prawie dekady radcowie prawni mogą występować w sprawach karnych i karno-skarbowych. O to, jak obrońcy w niebieskich żabotach radzą sobie na tym polu zapytaliśmy sędziów, którzy na sali rozpraw, obserwując pełnomocników, mogą to obiektywnie ocenić.

Publikacja: 17.11.2024 11:39

Sala rozpraw Sądu Okręgowego w Warszawie

Sala rozpraw Sądu Okręgowego w Warszawie

Foto: PAP/Leszek Szymański

Przez lata rola obrońcy w procesach karnych była zastrzeżona dla adwokatów. Nie dziwi zatem, że na początku, kiedy radcowie prawni zaczęli występować w sprawach karnych, pomiędzy nimi, a adwokatami (przynajmniej w opinii sędziów) istniała przepaść. Wszak procedura karna to dla wielu, nawet dobrych w swoim fachu radców, była często terra incognita. A jak jest teraz?

Czytaj więcej

Maciej Bobrowicz: Radcowie powinni iść w stronę rozwiązywania konfliktów bez sądu

Radcowie w sprawach karnych. „Składają dziwaczne wnioski”

- Muszę powiedzieć, że jest niewiele lepiej. Mimo, że minęło już ładnych parę lat, to nie dostrzegam większego progresu, radcowie odstawali wyraźnie od adwokatów i nadal odstają. Chyba trzeba położyć większy nacisk na szkolenie, bo widzę, że kompletnie nie znają procedury karnej i nie rozumieją jej - mówi sędzia Piotr Mgłosiek z Sądu Rejonowego dla Wrocławia Krzyków.

W czym to się przejawia? Jak mówi sędzia np. w tym, że składają „dziwaczne wnioski” przeniesione z kodeksu postępowania cywilnego, takie jak np. zastrzeżenie do protokołu. – Nie orientują się za bardzo w etapach postępowania. Zgodnie z k.p.k. niektóre wnioski można składać tylko przed otwarciem przewodu sądowego. Gdy tydzień temu zapytałem strony czy chcą złożyć jakieś wnioski przed otwarciem przewodu, radca prawny, który był obrońcą, wstał i zaczął wygłaszać mowę końcową, w której wnosił o uniewinnienie. Musiałem przypomnieć mu, że będzie na to czas dopiero po przeprowadzeniu postępowania dowodowego i zamknięciu przewodu, a nie przed jego rozpoczęciem – opowiada sędzia Mgłosiek.

I dodaje, że 80 proc. radców, którzy występują w jego sprawach, raczej siedzi cicho (być może w obawie przed popełnieniem jakiejś gafy) i odzywa się tylko na pytanie sądu.

Radcowie prawni i ich próby wywarzania otwartych drzwi w sądzie.

Także zdaniem sędziego Rafał Lisaka z Sądu Okręgowego w Krakowie obrońcy - radcy są gorzej przygotowani pod względem merytorycznym.  – Czasem lansują jakieś dziwne poglądy, dokonują wykładni, która dla karnisty nie ma żadnego uzasadnienia, bo w orzecznictwie i doktrynie ukształtował się sposób rozumienia danej regulacji. Widać też, że są przesiąknięci procedurą cywilną. Przykładowo, występując jako obrońcy, wnoszą o oddalenie apelacji, jak w postępowaniach cywilnych, zamiast o utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy. To takie szkolne błędy, które adwokatom się raczej nie zdarzają. To wynika pewnie z zaszłości historycznych, bo radcowie jednak byli szkoleni do innego rodzaju spraw gospodarczych i nie wszystko kształceniem ustawicznym można szybko nadrobić – tłumaczy sędzia Lisak.

Czytaj więcej

Włodzimierz Chróścik wybrany prezesem KRRP na kolejną kadencję

Jak dodaje są też różnice, wynikające z przyczyn obiektywnych: radcowie, w przeciwieństwie do adwokatów mogą pracować na etacie, natomiast osoba zatrudniona w ten sposób, nie może pełnić funkcji obrońcy. W przypadku podjęcia zatrudnienia na umowę o pracę, radca musi więc zrezygnować z dalszego wykonywania funkcjo obrońcy, a jeśli pełnił ją z urzędu, to trzeba szukać następnego.

Dobrze wyszkolony radca nie ustępuje adwokatowi

Zupełnie inne doświadczenia ma sędzia Jakub Kościerzyński z Sądu Rejonowego w Bydgoszczy.  – Rzeczywiście na samym początku na sali sądowej było widać ten brak obycia w sprawach karnych. Zdarzały się różne, czasem kuriozalne sytuacje z tym związane. Myślę, że na początku sami radcowie chyba nie do końca zdawali sobie sprawę z tego, że różnice pomiędzy procedurą cywilną a karną są jednak dość istotne, i przychodzili na sprawę z takim nastawieniem „jakoś to będzie”. Natomiast to odległa historia i przynajmniej na podstawie mojej praktyki mogę powiedzieć, że mam do czynienia z radcami prawnymi, którzy nie ustępują wiedzą adwokatom. Występują z powodzeniem i w sprawach karnych i wykroczeniowych – mówi sędzia Kościerzyński.

Jak zaznacza, tak wśród radców jak i wśród adwokatów zdarzają się osoby lepiej i gorzej przygotowane do sprawy, ale to wynika z indywidualnych cech danej osoby. Podobnie ze „szkolnymi błędami”, które zdarzają się tak jednym, jak i drugim.  – Poziom przygotowania radców prawnych do występowania w sprawach karnych zależy też od szkoleń, także ustawicznych i na tym tle może dochodzić do jakichś różnic pomiędzy izbami. Widać poziom bydgoskiej izby radców prawnych musi być wysoki – podsumowuje sędzia Kościerzyński.

Czytaj więcej

W tych miastach najlepiej kształcą przyszłych radców prawnych

Przez lata rola obrońcy w procesach karnych była zastrzeżona dla adwokatów. Nie dziwi zatem, że na początku, kiedy radcowie prawni zaczęli występować w sprawach karnych, pomiędzy nimi, a adwokatami (przynajmniej w opinii sędziów) istniała przepaść. Wszak procedura karna to dla wielu, nawet dobrych w swoim fachu radców, była często terra incognita. A jak jest teraz?

Radcowie w sprawach karnych. „Składają dziwaczne wnioski”

Pozostało 92% artykułu
Podatki
Kolejna dobra wiadomość dla frankowiczów. Tym razem od ministra finansów
Podatki
Listy z OLX, Allegro, Vinted w skrzynkach sprzedających. Czy jest się czego bać?
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Prawo drogowe
Dowody rejestracyjne zalegają w urzędzie. Sytuacja przyniosła nieoczekiwany skutek
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
W sądzie i w urzędzie
Od stycznia 2025 r. list polecony z urzędu przyjdzie na skrzynkę mailową