Czarzasty na konferencji prasowej we Wrocławiu komentował podanie się do dymisji szefa Sztabu Generalnego, gen. Rajmunda Andrzejczaka oraz dowódcy operacyjnego, gen. Tomasza Piotrowskiego. O dymisjach generałów jako pierwsza poinformowała "Rzeczpospolita".
Włodzimierz Czarzasty pyta Mariusza Błaszczaka, czy ten wie, że trwa wojna
- Szef Sztabu Generalnego gen. Rajmund Andrzejczak oraz dowódca operacyjny podali się do dymisji. Słowa swoje kieruje do pana (Jarosława) Kaczyńskiego, (Mateusza) Morawieckiego, (Mariusza) Błaszczaka oraz do pana prezydenta Andrzeja Dudy. Jak śmiecie oszukiwać Polaków i opowiadać o bezpieczeństwie Polski? - pytał Czarzasty.
Czytaj więcej
Trzęsienie ziemi na najwyższych stanowiskach dowódczych w polskich Siłach Zbrojnych. Wypowiedzenia złożyli szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak i gen. Tomasz Piotrowski Dowódca Operacyjny - ustaliła Rzeczpospolita. Po południu dymisje generałów potwierdził szef BBN Jacek Siewiera, który podał, że prezydent Andrzej Duda dymisje przyjął.
- Prawda wyszła na jaw - dodał.
- Panie ministrze Błaszczak, może pan tego nie wie, za granicą jest wojna, na Bliskim Wschodzie rozpoczęła się wojna, a wy w czasie kampanii wyborczej mówicie, że Polska jest bezpieczna, jesteście przygotowani na każdą sytuację i nagle dwóch najważniejszych wojskowych w Polsce podaje się do dymisji. Czy pan to słyszy? - pytał lider Nowej Lewicy.