Strzały na granicy: Skaner 3D pomoże wyjaśnić, czy żołnierze strzelali w ziemię

Film, na którym żołnierze oddają strzały w stronę imigrantów na granicy z Białorusią zostanie, decyzją prokuratury poddany rekonstrukcji 3D, by odtworzyć każdy niuans miejsca zdarzenia, w tym kąt nachylenia broni - ustaliła „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 07.06.2024 12:16

Żołnierz na granicy z Białorusią

Żołnierz na granicy z Białorusią

Foto: PAP, Artur Reszko

Prokuratura Okręgowa w Warszawie zleci opinię kryminalistyczną nagrania Straży Granicznej z kamer, które zarejestrowały zajście  - film ma zostać przetworzony na obraz 3D. - Pozwoli nam to otworzyć dokładny przebieg zdarzenia - wyjaśnia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” prok. Anna Adamiak, rzeczniczka Prokuratora Generalnego. A więc odległości między żołnierzami a migrantami, widoczności, a co najważniejsze prawdziwy kąt nachylenia broni żołnierzy i zachowania migrantów i zweryfikować zeznania podejrzanych o nadużycie uprawnień dwóch żołnierzy, że strzelali w ziemię (tak twierdzi Onet, który opisał zajście). Opinię ma wykonać Laboratorium  Kryminalistyczne Żandarmerii Wojskowej. 

Rekonstrukcja incydentu na granicy. O winie lub nie żołnierzy mogą zdecydować niuanse

Do zdarzenia doszło 25 marca tego roku w okolicy Dubicz Cerkiewnych na Podlasiu - jednym z bardziej newralgicznych miejsc na polsko-białoruskiej granicy, gdzie dochodzi o masowych prób sforsowania granicy i ataków na funkcjonariuszy przez grupy, często uzbrojonych, migrantów. „Kiedy uchodźcy przekraczają granicę, polscy żołnierze zaczynają strzelać w górę. Pada kilka strzałów ostrzegawczych, zgodnie z prawem użycia broni. To nie pomaga. Uchodźcy kroczą naprzód. Padają kolejne strzały ostrzegawcze. Migranci nadal napierają. W końcu żołnierze w ramach obrony własnej zaczynają strzelać przed nimi w ziemię” - napisał Onet.

Ostatnie zdanie jest kluczowe bo jak wynika z informacji „Rz” nagranie z zajścia temu przeczy. Dlatego wątpliwości ma wyjaśnić wizualizacja obrazu w 3D - pokaże m.in. obraz niejako „z oczu” strzelających żołnierzy. - Odległość i punkt widzenia ma kluczowe znaczenie dla tego czy strzelali „pod nogi”, czy wyżej - tłumaczy nam jeden z funkcjonariuszy. Kamery Straży Granicznej są bowiem ustawione na wysokich masztach. O winie lub nie żołnierzy mogą zdecydować niuanse.

Granica polsko-białoruska

Granica polsko-białoruska

Foto: PAP

Sytuacja na granicy jest bardzo napięta. Migranci, szkoleni przez białoruskie służby, są wyposażeni w maczugi z nabitymi gwoździami, proce z metalowymi kulami, które potrafią zniszczyć karoserię aut i noże przywiązane do kijów. W ten sposób śmiertelnie raniony został nożem jeden z polskich żołnierzy. Śledztwo w sprawie zabójstwa ma zostać przejęte przez Prokuraturę Krajową - dowiedziała się „Rzeczpospolita”. 

Sprawa, jak podkreśla Prokuratura Krajowa w czwartkowym komunikacie, „została zainicjowana informacją oraz nagraniami wideo przekazanymi przez Straż Graniczną Wydziałowi Żandarmerii Wojskowej w Białymstoku”. Żandarmeria Wojskowa, bazując na tym obrazie, 29 marca zatrzymała trzech żołnierzy. „Z przedstawionych dowodów, a  w tym w szczególności z nagrania z kamer przekazanego przez straż graniczną wynika, że żołnierze podczas interwencji prowadzonej wobec migrantów próbujących nielegalnie przekroczyć granicę RP przekroczyli swoje uprawnienia poprzez oddanie w ich kierunku co najmniej kilku strzałów narażając tym na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Z oględzin zabezpieczonego zapisu z kamer straży granicznej wynika również, że żołnierze oddający strzały nie znajdowali się w sytuacji zagrażającej ich życiu. Nie ustalono, aby na skutek oddanych strzałów ktoś odniósł obrażenia” - czytamy w komunikacie.

Skaner 3D „widzi” w promieniu 360 stopni. Pozwala to uchwycić i udokumentować wszystkie ważne aspekty

Prokuratura używała w przeszłości skanera 3D na Marywilskiej i w ukraińskiej Buczy

Polscy prokuratorzy i policjanci przy użyciu nowoczesnego skanera 3D dokumentowali ślady zbrodni w Ukrainie w miejscach, gdzie wcześniej toczyły się zaciekłe walki. O oględziny z użyciem takiego sprzętu konkretnych obszarów zbombardowanych miast i domów zwróciła się do Polski strona ukraińska.

Skanery 3D od kilku lat są wykorzystywane na coraz większą skalę przez policję na całym świecie, głównie na miejscach różnego rodzaju katastrof, miejscach użycia broni i zabójstw czy też aktów terrorystycznych, ale również np. do rekonstrukcji poważnych wypadków np. komunikacyjnych. Znaczenie uzyskanych w ten sposób dowodów jest nie do przeceniania w śledztwie.

Czytaj więcej

Polscy śledczy dokumentowali ślady zbrodni w Ukrainie

Skaner 3D „widzi” w promieniu 360 stopni. Pozwala to uchwycić i udokumentować wszystkie ważne aspekty. Następnie, mając już obraz 3D, można prowadzić analizy, w tym nawet np. kontrolować lot odłamków, mierzyć siłę wybuchu i w różny sposób taki źródłowy materiał interpretować. Urządzenie umożliwia wykonywanie skanów 3D miejsca zdarzenia z niebywałą dokładnością, bez względu na warunki atmosferyczne czy oświetlenie.

„W zależności od rodzaju skanowanego obszaru, w kilka minut skaner 3D potrafi dać trójwymiarowy obraz, podając jego rzeczywistą skalę i temperaturę, co znacznie skraca czas wykonywania oględzin” – wskazuje jedna z komend policji, która posiada taki sprzęt (ma je kilka komend w kraju).

Dzięki specjalistycznemu oprogramowaniu zeskanowany obraz trafia do komputera, w którym możliwa jest wszechstronna obróbka. Na tak przygotowanym materiale mogą pracować prowadzący śledztwa.

Uzyskana w taki sposób dokumentacja jest dla nich nieoceniona, posłuży im do rekonstrukcji wydarzeń. Ze skanera korzystano też po pożarze hali przy ul. Marywilskiej w Warszawie.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie zleci opinię kryminalistyczną nagrania Straży Granicznej z kamer, które zarejestrowały zajście  - film ma zostać przetworzony na obraz 3D. - Pozwoli nam to otworzyć dokładny przebieg zdarzenia - wyjaśnia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” prok. Anna Adamiak, rzeczniczka Prokuratora Generalnego. A więc odległości między żołnierzami a migrantami, widoczności, a co najważniejsze prawdziwy kąt nachylenia broni żołnierzy i zachowania migrantów i zweryfikować zeznania podejrzanych o nadużycie uprawnień dwóch żołnierzy, że strzelali w ziemię (tak twierdzi Onet, który opisał zajście). Opinię ma wykonać Laboratorium  Kryminalistyczne Żandarmerii Wojskowej. 

Pozostało 87% artykułu
Wojsko
Gen. Maciej Klisz: Jesteśmy na kursie kolizyjnym
Wojsko
Wojsko ma nadmiar chętnych, poprawi jednak jakość szkolenia
Wojsko
Oficjalnie otwarcie bazy USA w Redzikowie. Andrzej Duda: Niech będzie swoistym symbolem
Wojsko
Gen. Bieniek: Baza USA w Redzikowie to kolejny element efektywnego odstraszania
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Wojsko
Szef Sztabu Generalnego przyznaje: Wojna realnie nam zagraża