Ile mamy wojska, czyli co utajniał Mariusz Błaszczak

W tydzień po wyborach – przedstawiciele rządu PiS, przeszli do „totalnej opozycji” i rozliczają rzeczywistą opozycję z tego, czego nie zrobiła. Oskarżają ją, że ma zamiar zwijać armię.

Publikacja: 23.10.2023 12:53

Żołnierze Wojska Polskiego

Żołnierze Wojska Polskiego

Foto: Arkadiusz Dwulatek

Awantura rozpoczęła się po wypowiedzi Tomasz Siemoniaka w RMF FM. Polityk Koalicji Obywatelskiej – jeden z kandydatów na szefa resortu obrony - pytany czy koalicyjny rząd, który może powstać, będzie dążył do utworzenia armii liczącej 300 tysięcy żołnierzy, odparł: „nie ma potencjału demograficznego”.

Wymiana ciosów pomiędzy Tomaszem Siemoniakiem i Mariuszem Błaszczakiem

- Wielokrotnie mówiłem publicznie, że optymalnym wariantem jest 150-tysięczna armia zawodowa, 30-40 tys. żołnierzy obrony terytorialnej, 20-30 tys. dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i zbudowanie kilkusettysięcznej rezerwy. To da Polsce właściwe siły do obrony państwa - powiedział Siemoniak.

Czytaj więcej

Błaszczak nie przekonał cywilów do założenia munduru

Do słów Siemoniaka odniósł się m.in. Mariusz Błaszczak pisząc na platformie X (dawnej Twitter), że Wojsko Polskie w tej chwili liczy 187 tys. żołnierzy, a słowa polityka PO mają oznaczać „zwolnienia w Siłach Zbrojnych RP, likwidację jednostek i zmniejszenie bezpieczeństwa Polski”.

„Trzeba być panem Błaszczakiem, żeby słowa, które oznaczają zwiększenie liczebności Wojska Polskiego o 20-30 tysięcy żołnierzy (skoro armia liczy obecnie 186 tys., a ja mówię o 210-220 tys.) uznać za zapowiedź zwolnień w wojsku i nakręcić atak oparty o kompletnie fejkowy zarzut” – odparł Siemoniak.

Szef MON postanowił jednak dalej punktować byłego ministra. „Panie Siemoniak, może Pan zmieniać wersje nawet kilka razy dziennie i tak wszyscy wiemy, że będziecie likwidować wojsko. Jeszcze wczoraj mówił Pan o 30 tys. żołnierzy WOT, co również oznacza zwolnienia, bo obecnie mamy ich ponad 38 tys. Z niecierpliwością czekamy co powie Pan jutro”- napisał Błaszczak.

Czytaj więcej

Jaka będzie armia po rządach Mariusza Błaszczaka

O planie opozycji na armię pisaliśmy w „Rzeczpospolitej” już pod koniec sierpnia, ale wtedy minister Błaszczak nie reagował – najpewniej planował atak na opozycję z flanki za pomocą fragmentów odtajnionego planu obrony kraju z 2011 r. Celem było wzbudzenie strachu w mieszkańcach wschodniej Polski, wizją rządu Tuska, który miał rzekomo oddać pół kraju Rosjanom, a ci mieli tam zorganizować krwawą łaźnię, jak w ukraińskiej Buczy. Nieistotna dla ministra Błaszczaka była merytoryczna debata na temat wizji rozwoju armii, tylko „bujanie łódką”, dla podbicia emocji.

Jaka ma być armia według Platformy Obywatelskiej

Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej mówił wówczas, że armia powinna liczyć „150 tys. najwyższej klasy żołnierzy zawodowych, 30 tys. żołnierzy obrony terytorialnej, 30 tys. stanu zmiennego (ochotnicza zasadnicza służba)”. Ponadto zakładał utrzymanie 250 tys. przeszkolonej rezerwy.

Ugrupowania opozycyjne, od początku kampanii kwestionowały plan rządu PiS budowy 300 tys. armii. Przyznawały, że nie wiedzą jakie są przesłanki ustalenia takiego limitu żołnierzy, i wątpiły w realną możliwość jej budowy, bez możliwości przywrócenia poboru.

Ilu jest żołnierzy w Wojsku Polskim

Ministerstwo Obrony Narodowej podaje teraz, że armia liczy ok. 187 tys. żołnierzy „pod bronią”. Ale ciągle nie ma jasności, w jaki sposób to liczy. Już w czerwcu ujawniliśmy, że Najwyższa Izba Kontroli wytknęła MON, że niektóre dane statystyczne dotyczące liczby żołnierzy objął klauzulą „zastrzeżone”. Jednocześnie minister co jakiś czas podawał publicznie jakieś cyfry, których nie można było w żaden sposób zweryfikować.

Ze szczątkowych danych NIK za poprzedni rok wynikało, że żołnierzy zawodowej w armii „pod bronią” Mariusza Błaszczaka było wtedy 118 340. Teraz resort obrony podaje, że żołnierzy WOT jest 38,5 tys., a dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej ok. 30 tys. Jeżeli jeszcze odejmiemy rezerwę aktywną i studentów w zielonych mundurach, to można szacować, że zawodowych mamy ok. 120 tys.

Pytam zatem : kogo nowy rząd będzie zwalniać, jeśli żołnierzy jest dzisiaj mniej niż w przyszłości planuje dawna opozycja? Bo te dane, które podaje MON, to nic innego jak "figura propagandowa" stworzona na potrzeby wyborów. 

Awantura rozpoczęła się po wypowiedzi Tomasz Siemoniaka w RMF FM. Polityk Koalicji Obywatelskiej – jeden z kandydatów na szefa resortu obrony - pytany czy koalicyjny rząd, który może powstać, będzie dążył do utworzenia armii liczącej 300 tysięcy żołnierzy, odparł: „nie ma potencjału demograficznego”.

Wymiana ciosów pomiędzy Tomaszem Siemoniakiem i Mariuszem Błaszczakiem

Pozostało 91% artykułu
Wojsko
Ilu jest żołnierzy w Polsce? MON utajnia niektóre dane
Wojsko
Marek Kozubal: Koalicja Obywatelska nie ma pomysłu rozbrojenia armii
Wojsko
Największa operacja wojska na zalanych terenach. „Pięć linii wysiłku”
Wojsko
Powódź w Polsce. Wojsko ostrzega szabrowników: Mamy noktowizję, widzimy wszystko
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Wojsko
Władysław Kosiniak-Kamysz: Wojsko gotowe do wsparcia walki z powodzią