Wspomniani krytycy są wyraźnie w mniejszości o czym świadczy nieformalne powitanie uczestników konferencji przez Jana Krzysztofa Bieleckiego, m.in byłego premiera ale też byłego prezesa banku. Pół żartem pół serio stwierdził, że "wygląda ona jak spotkanie grupy spiskowej". Tym bardziej, że Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje obecnie nad usprawnieniem spraw frankowych.
Jan K. Bielecki wspominał, że 20 lat temu wprowadzanie w Polsce kredytów frankowych przyjmowano z entuzjazmem w mediach. Sięgały po nie zwłaszcza młode, wykształcone osoby (generalizując – przedstawiciele elit). Gdy po kilku latach pojawiły się problemy po uwolnieniu kursu franka, mimo kilkunastoletniej debaty nie dopracowano się strukturalnych rozwiązań problemu frankowego.
Czytaj więcej
Izba Cywilna Sądu Najwyższego sporządziła uzasadnienie do kwietniowej uchwały odpowiadającej na sześć kluczowych pytań w sprawach frankowych. Na to uzasadnienie czekało wielu prawników, w tym sędziów, i naturalnie sami frankowicze.
Ile spraw frankowych w sądach?
Dr Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich przedstawił najnowsze dane. W sądach jest 170 tys. spraw frankowiczów i ponad 40 tys. pozwów banków, ale też 103 tys. zawartych ugód. Te ostatnie jednak nie wystarczą, mogą być podważane. - Państwo polskie przez wiele lat zawaliło w tej sprawie. Nie stać państwa polskiego na czekanie 15 lat na rozliczenie tych spraw w sądach; w Austrii też udzielono bardzo dużo kredytów frankowych ale nie unieważniono żadnej umowy. Czy to sprawiedliwe, że cena nabytego za kredyt mieszkania urosła a konsument spłaca 30-40 proc kredytu. Takie orzecznictwo narusza konstytucyjną zasadę proporcjonalności – mówił prezes ZBP.
Prof. Robert Gwiazdowski, UW, wskazywał, że to nie banki są stratne, bo te nie mają pieniędzy, tracą je deponenci pieniędzy w bankach i podatnicy także ci których nie stać na kredyt. A tysiące nierozwiązanych spraw w sądach blokuje 100 mld zł jako rezerwy bankowe. Nie mogą być one uruchomione na inwestycje i pilne potrzeby.