Przez szereg lat w orzecznictwie dominowało stanowisko, że takie powództwo transseksualista, czy to mężczyzna czy kobieta, wytacza rodzicom, a jeśli pozostawał w związku małżeńskim także współmałżonkowi lub jego dzieciom. Sąd Najwyższy wyroku z 10 stycznia 2019 r. ( sygn. II CSK 371/18) stwierdził, że wystarczy tylko udział w takiej sprawie rodziców, a jak nie żyją zastępowanych przez kuratora.
Zmiana płci — komu wytoczyć powództwo
Wtedy zareagował Prokurator Generalny (jeszcze Zbigniew Ziobro) i wystąpił z wnioskiem o rozstrzygnięcie, że w sprawie o ustalenie albo zmianę płci, wytoczonej przez osobę transseksualną pozostającą w związku małżeńskim lub mającą dzieci, po stronie pozwanej muszą wystąpić obok żyjących rodziców, nierozwiedziony małżonek lub dzieci powoda. Dlatego, że mają prawo do ochrony swoich dóbr osobistych, jak prawo do niezakłóconego życia rodzinnego.
Godność osoby transpłciowej
Pogląd w tej sprawie przedstawiła też jako organizacja społeczna, Kampania Przeciw Homofobii wskazując, że w postępowaniu o uzgodnienie płci, ochroną powinna być objęta przede wszystkim godność osoby transpłciowej, co wymaga uczynienia tego postępowania możliwie najmniej uciążliwym, a uwzględnienie stanowiska PG, odniesie przeciwny skutek.
Czytaj więcej
Ustawa o związkach partnerskich pozwoli na uregulowanie sytuacji m.in. par jednopłciowych, pozostających w praktyce w próżni prawnej. Pytanie, czy podpisze ją sceptyczny w tej kwestii prezydent Andrzej Duda.
Do sprawy przystąpił także Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek, wskazując, że w postępowaniach dotyczących korekty płci metrykalnej nie ma rozbieżności co do osób, które powinny występować po stronie pozwanej, nie ma wiec potrzeby ujednolicenia orzecznictwa i podejmowania przez SN uchwały.