To wnioski z konferencji „Rachunki za Powstanie Warszawskie (1944–2024). Odpowiedzialność, rozliczenia, sprawiedliwość”, zorganizowanej przez warszawski Oddział IPN w 80. rocznicę zakończenia Powstania Warszawskiego.
– Tę datę wybraliśmy nieprzypadkowo, gdyż nie skupiamy się tylko na kwestiach historycznych. Chcemy też wystawić rachunek za Powstanie Warszawskie, nie tylko za zbrodnie niemieckie, ale i sowieckie – zapowiedział dr hab. Patryk Pleskot.
Czytaj więcej
Niemcy wciąż mówią twarde „nie” reparacjom dla Polski. A przez 80 lat nie zdołali nawet postawić w Berlinie pomnika ofiarom okupacji w Polsce.
„Rachunki za Powstanie Warszawskie: spojrzenie prawników”
Tematyce finansowej poświęcono jeden z paneli: – „Rachunki za Powstanie: spojrzenie prawników”, ale nie ma tu dobrych wieści.
Prof. Adam Bosiacki z Uniwersytetu Warszawskiego wskazywał na możliwość wywierania presji na państwo niemieckie, nie tylko w kwestii odszkodowania za niemieckie zbrodnie, ale też ociągania się urzędników RFN w ściganiu zbrodniarzy czy też przedsiębiorstw za korzystanie z przymusowej pracy Polaków. Największe nadzieje wiąże on z negocjacjami między oboma państwami z ewentualnym włączeniem do nich organizacji międzynarodowych.