66 proc. członków partii socjaldemokratycznej – SPD – opowiedziało się za utworzeniem kolejnej wielkiej koalicji (niemiecki skrót GroKo). Można powiedzieć „aż tyle", bo kilka tygodni wcześniej sondaże pokazywały, że zwolenników i przeciwników GroKo jest w SPD mniej więcej tyle samo.
Wyniki wewnętrznego partyjnego plebiscytu ogłoszono w niedzielny poranek.
Wszystko dla dobra kraju
Natychmiastowe reakcje na wyniki głosowania (wzięło w nim udział 378 tys. ze wszystkich 464 tys. członków SPD) pojawiły się na Twitterze.
Angela Merkel z niego nie korzysta, ale zacytowano ją na koncie CDU. Pogratulowała partnerom koalicyjnym „jasnego" wyniku głosowania i wyraziła radość z dalszej współpracy „dla dobra kraju". Nowa sekretarz generalna partii pani kanclerz, uważana za kandydatkę na jej następczynię Annette Kramp-Karrenbauer (ona jest aktywna na Twitterze) uznała, że to dobra decyzja dla Niemiec.
W SPD entuzjazm nie jest powszechny. Nie ukrywał swojego rozczarowania lider młodzieżówki socjaldemokratycznej Kevin Kühnert, który stał na czele kampanii #NoGroKo i szykował się do rozliczenia liderów swojej partii, gdyby koalicja nie powstała.