Gęsty dym unoszący się nad lotniskiem, widać było ze sporej odległości.
Miejscowi dziennikarze twierdzą, że wybuchły dwie bomby. Przynajmniej jedna została zdetonowana przez zamachowca-samobójcę. Jedna z bomb wybuchła koło wejścia na lotnisku, z którego korzystają siły Unii Afrykańskiej. Druga - przy wejściu dla przedstawicieli somalijskiego rządu.
Telewizja Al Dżazira, powołując się na lokalne media podaje, że zginęło trzynaście osób. Są to prawdopodobnie pracownicy służby bezpieczeństwa przy punkcie kontrolnym lotniska.
Rzecznik islamistycznej grupy militarnej Al-Szabab, powiązanej z Al-Kaidą, powiedział telewizji Al Dżazira, że ugrupowanie dokonało tego zamachu.
Al-Szabab regularnie przeprowadzała ataki w Somalii, także w Mogadiszu. Grupa została wypchnięta z większości dużych miast Somalii, ale uznawana jest za jedno z największych zagrożeń na tym obszarze.