Plan opracowuje administracja Joe Bidena, która od miesięcy jest naciskana przez m.in. sektor lotniczy i turystyczny, by znieść wprowadzony w czasie pandemii zakaz podróżowania do USA. Nacisk wzrasta, bo Europa otworzyła się na podróżnych z Ameryki w czerwcu.
– Widzimy duże zainteresowanie krajami, do których mogą podróżować zaszczepieni Amerykanie, szczególnie w południowej Europie. Niestety, to są podróże jednostronne, co wywołuje ogólną frustrację – powiedział w „Financial Times" Ed Bastian z linii lotniczych Delta. Do USA nie mogą wjeżdżać podróżni m.in. z Kanady, Wielkiej Brytanii, Brazylii, Indii, Chin, Afryki oraz całej strefy Schengen, w tym Polski, chyba że mają obywatelstwo amerykańskie, zieloną kartę albo odbędą 14 dni kwarantanny w rejonie nieobjętym zakazem.
Kiedy plan zostanie wprowadzony w życie, na razie nie wiadomo. W ostatnich dniach Biały Dom oznajmił, że w obliczu rozprzestrzeniającego się wirusa nie ma konkretnej daty otwarcia granic. – Biorąc pod uwagę sytuację z Deltą, utrzymujemy nadal ograniczenia dla podróżnych – powiedziała Jen Psaki, sekretarz prasowa Białego Domu.
USA zaczęły wprowadzać pandemiczne zakazy wjazdu w styczniu 2020, gdy prezydent Donald Trump zamknął granicę dla gości z Chin. Potem zakaz został rozszerzony na kraje europejskie i inne.
Pandemiczne ograniczenia dotknęły też byłego prezydenta Baracka Obamę, który w środę skończył 60 lat, a urodziny świętować będzie w weekend w domu letnim na wyspie Martha's Vineyard u wybrzeży Massachusetts. Na liście zaproszonych na przyjęcie było około 400 gości, w tym najwięksi celebryci.